Właśnie przeczytałam.
Zawsze takie relacje z polowań budzą we mnie ogromne obrzydzenie.
I, choć już co najmniej kilka osób próbowało mnie przekonać, moja emocjonalna reakcja się nie zmienia.
To jest obrzydliwe. Zabawa dorosłych ludzi w osaczanie, w okrążanie przerażonego zwierzęcia.
Do tego jeszcze cała ta ideologia, że to właśnie cel słuszny nader im przyświeca.
Pan zdobył się na pewną szczerość, i pisze Pan o tym, w jakim stopniu jest to odreagowanie swoich codziennych frustracji.
Ohyda.
Wstrętne.
Chłopcy kochający przyrodę mordują wytropione z wysiłkiem zwierzęta.
Bo im to na męskość robi?
Bo mają broń i moc?
Idźcie chłopaki na wojnę.
Wojna też jest obrzydliwa, ale przynajmniej spotkacie takich samych naprzeciw siebie.
Ludzi, którzy sobie to świadomie wybrali.
Może każdy ustrzeli kogoś na święta.
To patrzenie na śmierć zwierzaka, na krew, na dogorywające ciało.
Potem trzeba ze skóry obedrzeć, prawda?
I wyflaczyć, prawda?
Piękna miłość do przyrody.
Naprawdę wzruszająca, za serce ściska.
Pan sobie kiedyś pomyśli, żeście się z szarakiem zamienili na miejsca…
I to szarak ma broń. Pan jest na środku zamarzniętego stawu.
Wokół stawu szaraki zaopatrzone w broń, a Pan próbuje złapać przyczepność.
Złapał Pan?
Tę przyczepność?
Nigdy nie zrozumiem dumy z zabijania.
Otóż ja się wpiszę.
Właśnie przeczytałam.
Zawsze takie relacje z polowań budzą we mnie ogromne obrzydzenie.
I, choć już co najmniej kilka osób próbowało mnie przekonać, moja emocjonalna reakcja się nie zmienia.
To jest obrzydliwe. Zabawa dorosłych ludzi w osaczanie, w okrążanie przerażonego zwierzęcia.
Do tego jeszcze cała ta ideologia, że to właśnie cel słuszny nader im przyświeca.
Pan zdobył się na pewną szczerość, i pisze Pan o tym, w jakim stopniu jest to odreagowanie swoich codziennych frustracji.
Ohyda.
Wstrętne.
Chłopcy kochający przyrodę mordują wytropione z wysiłkiem zwierzęta.
Bo im to na męskość robi?
Bo mają broń i moc?
Idźcie chłopaki na wojnę.
Wojna też jest obrzydliwa, ale przynajmniej spotkacie takich samych naprzeciw siebie.
Ludzi, którzy sobie to świadomie wybrali.
Może każdy ustrzeli kogoś na święta.
To patrzenie na śmierć zwierzaka, na krew, na dogorywające ciało.
Potem trzeba ze skóry obedrzeć, prawda?
I wyflaczyć, prawda?
Piękna miłość do przyrody.
Naprawdę wzruszająca, za serce ściska.
Pan sobie kiedyś pomyśli, żeście się z szarakiem zamienili na miejsca…
I to szarak ma broń. Pan jest na środku zamarzniętego stawu.
Wokół stawu szaraki zaopatrzone w broń, a Pan próbuje złapać przyczepność.
Złapał Pan?
Tę przyczepność?
Nigdy nie zrozumiem dumy z zabijania.
Gretchen -- 06.09.2008 - 00:47