Autorze,

Autorze,

i popełniasz błąd,a nawet kilka:)
Po pierwsze nic o tobie nie wiem i wiedzieć nie chcę, dlatego wstawka o danych to zupełnie chyba nie do mnie?
Nie rozumiem…

Dalej, szkoda, że nie odpisałeś rzeczowo a polemicznie, bo takie erystyczne sztuczki jak w komencie serwujesz, to bez sensu są.
Nie lepiej napisać, że nie chce ci się ze mna gadać?
Byłoby choć krócej, szczerzej i lepiej brzmi.

Ja nie piszę, że gdzies praca jest łatwiejsza, tylko by nie porównywac pracy na uczelni z pracą w szkole.
Bo to dwie inne rzeczywistości.

He, he, a gdybyś trochę czytał moje komenty, to byś wiedział, że z tym obaleniem stereotypów to sobie lekko zażartowałem, i taka hiperbola w sumie.
Nie twierdzę, że wiem coś lepiej.
Ale to ile ja pracuję i ile ja zarabiam, chyba mogę wiedzieć lepiej od ciebie?
Czy też będzie to owym syndromem postawy nauczycielskiej?
Swoją drogą, nie mam pojęcia, co to jest, ale nieważne.

A postulat pracy w szkole (bo to jedyna merytoryczna rzecz jaka w komentarzu się pojawiła), to jakie argumenty są za tym, jakie przeciw?
Może o tym lepiej napisać niż bawić się w analize mej osobowości, zachowania i postawy?

Pozdrawiam.

W postawie siedziącej.


Nauczycielem być to dobra profesja By: flisak2 (11 komentarzy) 12 wrzesień, 2008 - 09:02