oj, przesadzasz, po pierwsze obraz młodych twój jest strasznie jednostronny, powiem ci jako ten, co czasem ma kontakt, jest bardzo różnie i młodzi są różni.
Nie ma co tak apokaliptycznie i kasandrycznie pisać.
Poza tym jednak uczniom nie wolno wszystkiego, są też różni nauczyciele, tacy co sobie radzą i tacy co nie.
Oczywiście czasem sa takie przypadki, że nawet dobry nauczyciel ma kłopoty z utrzymaniem dyscypliny, ale bardzo to wina nie tylko dzieciaka czy nauczyciela, ale i rodziców przede wszystkim.
Wyobraź sobie rodzica obecnie, który by ten smyk odkupił:)
On by zrobił awanturę na pól Polski:)
I słusznie, bo kary cielesne w szkole to droga donikąd, ale często rodzice są przeciw nauczycielom i nie umieją ocenić obiektywnie zachowań dziecka swego.
A i jeszcze jedno, piszesz:
,,Uczyły się bardzo dobrze, żaden z uczniów nie miał modnej dzisiaj dysleksji, ani żadnej innej dzisiejszej fanaberii.”
Otóż nie tak, pewnie mieli, mieli, tylko mogli o tym nie wiedzie, czesto byw atak, że dysleksję diagnozuje się u osób, które dawno już edukację mają za sobą iu całe zycie miały problemy z nauką właśnie z powodu dysleksji.
Bo to jednak fakt jest i przypadłość potwierdzona naukowo, nie żaden wymysł.
Co nie wyklucza, że czesto te zaświadczenia na dysleksję moga być ,,lewe”.
Wiki3,
oj, przesadzasz, po pierwsze obraz młodych twój jest strasznie jednostronny, powiem ci jako ten, co czasem ma kontakt, jest bardzo różnie i młodzi są różni.
Nie ma co tak apokaliptycznie i kasandrycznie pisać.
Poza tym jednak uczniom nie wolno wszystkiego, są też różni nauczyciele, tacy co sobie radzą i tacy co nie.
Oczywiście czasem sa takie przypadki, że nawet dobry nauczyciel ma kłopoty z utrzymaniem dyscypliny, ale bardzo to wina nie tylko dzieciaka czy nauczyciela, ale i rodziców przede wszystkim.
Wyobraź sobie rodzica obecnie, który by ten smyk odkupił:)
On by zrobił awanturę na pól Polski:)
I słusznie, bo kary cielesne w szkole to droga donikąd, ale często rodzice są przeciw nauczycielom i nie umieją ocenić obiektywnie zachowań dziecka swego.
A i jeszcze jedno, piszesz:
,,Uczyły się bardzo dobrze, żaden z uczniów nie miał modnej dzisiaj dysleksji, ani żadnej innej dzisiejszej fanaberii.”
Otóż nie tak, pewnie mieli, mieli, tylko mogli o tym nie wiedzie, czesto byw atak, że dysleksję diagnozuje się u osób, które dawno już edukację mają za sobą iu całe zycie miały problemy z nauką właśnie z powodu dysleksji.
Bo to jednak fakt jest i przypadłość potwierdzona naukowo, nie żaden wymysł.
Co nie wyklucza, że czesto te zaświadczenia na dysleksję moga być ,,lewe”.
pzdr
grześ -- 16.09.2008 - 23:08