Teraz piję nieco mniej, bo okazało się, że w nadmiarze i to wywołuje reakcje uczuleniowe. Nadrabiam kawą. W pracy mamy niezły ekspres.
Ja także czarną. Yunnan. Zawsze liścdługie liście. I ta jest zaskakująco tania. Ale parzymy z pomocą zaparzacza esencję w imbryku, po staremu nieco. I słodzę.
Pamiętam wiekowego nauczyciela muzyki, weterana powstania i zapalonego żeglarza, który parzył w małej filiżaneczce coś, co ja rozwadniam w dwóch kubkach wody. Mówił, zaciągając się mocnym:
— ja piję herbatę, a nie wodę.
To on, nie Clint Eastwood, ani tym bardziej John Wayne, jest dla mnie obrazem twardziela. Hardego gościa.
Panie Yayco!
Dziękuję za ten tekst.
Teraz piję nieco mniej, bo okazało się, że w nadmiarze i to wywołuje reakcje uczuleniowe. Nadrabiam kawą. W pracy mamy niezły ekspres.
Ja także czarną. Yunnan. Zawsze liścdługie liście. I ta jest zaskakująco tania. Ale parzymy z pomocą zaparzacza esencję w imbryku, po staremu nieco. I słodzę.
Pamiętam wiekowego nauczyciela muzyki, weterana powstania i zapalonego żeglarza, który parzył w małej filiżaneczce coś, co ja rozwadniam w dwóch kubkach wody. Mówił, zaciągając się mocnym:
odys -- 25.09.2008 - 23:04— ja piję herbatę, a nie wodę.
To on, nie Clint Eastwood, ani tym bardziej John Wayne, jest dla mnie obrazem twardziela. Hardego gościa.