jak na dziwnego, raczej jak na obcego.
Co ciekawe to najlepszym moim przyjacielem był właśnie chłopak z Warszawy, tylko wzięło mu się i zmarło w wieku 23lat. On z przedwojennych był, może dlatego?
Panie, co to jest za wiek do umierania, rok po ślubie i na raka?
Właśnie go byłem odwiedziłem na Północnym.
Lubię warszawskie cmentarze.
Choć nie wszystkie.
Dla siebie to rezerwuję taki rów melioracyjny za lasem w Gorze.
A stamtąd to już do Płonki, a potem Wkrą w Polskę.
Ja nie patrzę na Warszawiaka,
jak na dziwnego, raczej jak na obcego.
Igła -- 25.10.2008 - 13:39Co ciekawe to najlepszym moim przyjacielem był właśnie chłopak z Warszawy, tylko wzięło mu się i zmarło w wieku 23lat.
On z przedwojennych był, może dlatego?
Panie, co to jest za wiek do umierania, rok po ślubie i na raka?
Właśnie go byłem odwiedziłem na Północnym.
Lubię warszawskie cmentarze.
Choć nie wszystkie.
Dla siebie to rezerwuję taki rów melioracyjny za lasem w Gorze.
A stamtąd to już do Płonki, a potem Wkrą w Polskę.