A w Burundi cywilizowane kraje jakoś dopuściły i co?
Panie Grzesiu – cywilizowane kraje najchętnie od takich spraw trzymają się z daleka, no chyba, że same mają w tym jakiś interes.
Proszę popatrzeć na Darfur, na Kongo, na Wybrzeże Kości Słoniowej, na Koreę Północną, parę lat temu na Kambodżę – gdzie były lub są “cywilizowane kraje” ???
Konflikt na Bliskim Wschodzie jest wojną proksy i dlatego ma takie pokrycie medialne. Izrael i Palestyna są pionkami w tej grze, która nie może się zakończyć z powodów od nich niezależnych. Jedynie krwawy terror i czystki etniczne dają szansę na przerwanie tego absurdu. Inaczej jeszcze całe dziesięciolecia będą sobie skakać do oczu i będzie Pan do końca życia codziennie czytał o nowych ofiarach tego konfliktu.
@grześ
A w Burundi cywilizowane kraje jakoś dopuściły i co?
Panie Grzesiu – cywilizowane kraje najchętnie od takich spraw trzymają się z daleka, no chyba, że same mają w tym jakiś interes.
Proszę popatrzeć na Darfur, na Kongo, na Wybrzeże Kości Słoniowej, na Koreę Północną, parę lat temu na Kambodżę – gdzie były lub są “cywilizowane kraje” ???
Konflikt na Bliskim Wschodzie jest wojną proksy i dlatego ma takie pokrycie medialne. Izrael i Palestyna są pionkami w tej grze, która nie może się zakończyć z powodów od nich niezależnych. Jedynie krwawy terror i czystki etniczne dają szansę na przerwanie tego absurdu. Inaczej jeszcze całe dziesięciolecia będą sobie skakać do oczu i będzie Pan do końca życia codziennie czytał o nowych ofiarach tego konfliktu.
Zbigniew P. Szczęsny -- 05.01.2009 - 17:31