Trochę zaszalałam, wiem. To przez Czempińskiego i Niemczyckiego, którzy tym swoim marudzeniem mnie lekko wyprowadzili i wyobraziłam sobie co mogłoby być.
Chodziło mi też o to, że u nas mało jest spraw jednoznacznie określonych i nazwanych. Tak czy inaczej znajdzie się ktoś kto spróbuje umniejszyć, podważyć, pomarudzić, że o innej porze, że w innych warunkach. A dla mnie to jest sytuacja, w której trza łeb przed gościem pochylić.
Ten tekst miał być pochyleniem łba przeze mnie.
Przed Tymi z Góry i przed pilotem.
Tak z innej strony. Widziałeś Fearless Petera Weir’a?
To staroć już z 1993 roku, ale wart obejrzenia. I na temat.
Artur
:)
Trochę zaszalałam, wiem. To przez Czempińskiego i Niemczyckiego, którzy tym swoim marudzeniem mnie lekko wyprowadzili i wyobraziłam sobie co mogłoby być.
Chodziło mi też o to, że u nas mało jest spraw jednoznacznie określonych i nazwanych. Tak czy inaczej znajdzie się ktoś kto spróbuje umniejszyć, podważyć, pomarudzić, że o innej porze, że w innych warunkach. A dla mnie to jest sytuacja, w której trza łeb przed gościem pochylić.
Ten tekst miał być pochyleniem łba przeze mnie.
Przed Tymi z Góry i przed pilotem.
Tak z innej strony. Widziałeś Fearless Petera Weir’a?
Gretchen -- 18.01.2009 - 20:05To staroć już z 1993 roku, ale wart obejrzenia. I na temat.