i co z tego? kogo obchodzi Lizut, albo Węglarczyk. ludzie nie kupują Wyborczej bo myślą, że tam jest sielska rodzinna atmosfera a na kolegiach spijają sobie z dzióbków…
ja przez dwa lata z hakiem pracowałem w GazWybie w Lublinie i wiem jak to jest. a bywało różnie. czasami jak w konzentrazione lager a czasami wczasy jak w Białołece. :P … nie mam jakiejś traumy z tego powodu, sentymentu też wielkiego nie mam. ale to był niezły survival… :)
Michalski Cichego zwyczajnie “użył”. wedle najlepszych wzorców z Czerskiej. w zasadzie to go “zużył”.
>Igła
i co z tego? kogo obchodzi Lizut, albo Węglarczyk. ludzie nie kupują Wyborczej bo myślą, że tam jest sielska rodzinna atmosfera a na kolegiach spijają sobie z dzióbków…
ja przez dwa lata z hakiem pracowałem w GazWybie w Lublinie i wiem jak to jest. a bywało różnie. czasami jak w konzentrazione lager a czasami wczasy jak w Białołece. :P … nie mam jakiejś traumy z tego powodu, sentymentu też wielkiego nie mam. ale to był niezły survival… :)
Michalski Cichego zwyczajnie “użył”. wedle najlepszych wzorców z Czerskiej. w zasadzie to go “zużył”.
Docent Stopczyk -- 24.02.2009 - 20:41