A jak już gadamy o badziewnych horrorach, to czytałaś kiedyś coś Guya N. Smitha np.?
To jest dopiero, dno:)
P.S. A KIng słabizny ma, fakt, ostatnio zanudziły mnie ‘Stukostrachy”, nie dobrnąłem do końca, końcówka “Rose Madder” też była nieciekawa.
Jeszcze kiedyś zacząłem chyba “bezsenność” jego i też nie skończyłem.
No chyba
czy “Nekroskopu”?
A jak już gadamy o badziewnych horrorach, to czytałaś kiedyś coś Guya N. Smitha np.?
To jest dopiero, dno:)
P.S. A KIng słabizny ma, fakt, ostatnio zanudziły mnie ‘Stukostrachy”, nie dobrnąłem do końca, końcówka “Rose Madder” też była nieciekawa.
grześ -- 21.04.2009 - 22:56Jeszcze kiedyś zacząłem chyba “bezsenność” jego i też nie skończyłem.