no piwniczne się jakoś bronią, acz to taki rodzaj tekstu, że zaplanować ni zmusić się do napisania ich nie da, choć czasem tkwią we mnie, to pisać się nie chcą, nawet w piwnicy, ale może to i lepiej, bo najczęsciej to one strasznie smętne są:)
A co było w tym zjedzonym komentarzem, może da się przywrócić/zwrócić:)?
Gretchen,
no piwniczne się jakoś bronią, acz to taki rodzaj tekstu, że zaplanować ni zmusić się do napisania ich nie da, choć czasem tkwią we mnie, to pisać się nie chcą, nawet w piwnicy, ale może to i lepiej, bo najczęsciej to one strasznie smętne są:)
A co było w tym zjedzonym komentarzem, może da się przywrócić/zwrócić:)?
grześ, (gość) -- 16.07.2009 - 15:12