nagle we świecie wystąpił powszechnie syndrom setnej małpy. :)
Coś, co do tej pory nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia a jednak zostało udokumentowane w sposób jak najbardziej naukowy.
Niestety, ani Randi ani Gardner nie wypowiedzieli się (na wszelki wypadek?) w temacie tego fenomenu. Bidusie. :)
Bananie, moim skromnym zdaniem (wariatki und czarownicy) to, co czym napisałeś czy też to, co ja zapodałam w linku to już dawno przebrzmiałe nowości. Jeśli tego typu “rewelacje” pokazują się w mainstreamie czy też stanowią przedmiot dyskusji prawnych to są one już dawno przebrzmiałe. Ot, to tylko próba zalegalizowania tego, co już funkcjonuje. Od dawna.
Nie mamy pojęcia o tym, co aktualnie stanowi zainteresowanie kompleksu przemysłowo-wojskowego. To, co wyłazi na światło dzienne z ich przepastnych piwnic to już starocie. Jak na mój gust – są jakieś 40-50 lat lat do przodu w stosunku do tego, co ujawniają.
Chyba żeby...
nagle we świecie wystąpił powszechnie syndrom setnej małpy. :)
Coś, co do tej pory nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia a jednak zostało udokumentowane w sposób jak najbardziej naukowy.
Niestety, ani Randi ani Gardner nie wypowiedzieli się (na wszelki wypadek?) w temacie tego fenomenu. Bidusie. :)
Bananie, moim skromnym zdaniem (wariatki und czarownicy) to, co czym napisałeś czy też to, co ja zapodałam w linku to już dawno przebrzmiałe nowości. Jeśli tego typu “rewelacje” pokazują się w mainstreamie czy też stanowią przedmiot dyskusji prawnych to są one już dawno przebrzmiałe. Ot, to tylko próba zalegalizowania tego, co już funkcjonuje. Od dawna.
Nie mamy pojęcia o tym, co aktualnie stanowi zainteresowanie kompleksu przemysłowo-wojskowego. To, co wyłazi na światło dzienne z ich przepastnych piwnic to już starocie. Jak na mój gust – są jakieś 40-50 lat lat do przodu w stosunku do tego, co ujawniają.
Pozdro.
Magia -- 20.07.2009 - 14:45