Znasz mnie trochę. Nigdy nie owijam w bawełnę. Tym razem też powiem wprost.
Polazłam tam. Co się musiałam naszukać, to moje. Ale znalazłam i polazłam.
Powiedziałeś grzecznie: “dzień dobry”.
[edycja na prośbę Sergiusza] W odpowiedzi, facet mówi Ci: Wyp….j! (Oczywiście w białych rękawiczkach, jakżeby inaczej.) I to facet, który w innym swoim tekście (o TL) pierd… o budowaniu. Żałosne. (Żałuj, że nie widziałeś go w akcji na żywo. Jego “body language” mówił znacznie więcej niż on sam chciał powiedzieć.)
Zrobisz jak zechcesz. Ja zajrzałam tam po raz pierwszy i ostatni.
Sergiusz
Znasz mnie trochę. Nigdy nie owijam w bawełnę. Tym razem też powiem wprost.
Polazłam tam. Co się musiałam naszukać, to moje. Ale znalazłam i polazłam.
Powiedziałeś grzecznie: “dzień dobry”.
[edycja na prośbę Sergiusza] W odpowiedzi, facet mówi Ci: Wyp….j! (Oczywiście w białych rękawiczkach, jakżeby inaczej.) I to facet, który w innym swoim tekście (o TL) pierd… o budowaniu. Żałosne. (Żałuj, że nie widziałeś go w akcji na żywo. Jego “body language” mówił znacznie więcej niż on sam chciał powiedzieć.)
Zrobisz jak zechcesz. Ja zajrzałam tam po raz pierwszy i ostatni.
Magia -- 07.10.2009 - 21:27