Szuanie,

Szuanie,

zgodzę się z panem jerzym, że torche przegadane:(, ale nie szkodzi, znaczy to nie zarzut, bo sam przegaduje teksty:), zresztą Toyaha w tej manierze przegadywania i Matki Kurki nikt nie pobije, nieraz ich kilka stron do jednej myśli można streścić, acz formalnie są nieźli.

Ale ja nie o blogerach, jao jednym fragmencie z twojego tekstu:

“Czytając co niektórych mam wrażenie, że piszą w sposób zbliżony do wydawania „rozkazów dziennych” dla pracowników – wszyscy wiedzą jakimi skrótami się posługujemy, zatem wystarczy podać im wytyczne.”

Dobra obserwacja, też to widzę, zi to dotyczy bardzo różnych blogerów, czasem i tych apolitycznych, znaczy jak się czyta ich i komentatorów u nich, to ma się wrażenie, jakby guru pisał do swych wyznawców, którzy wiernopoddańcze hołdy mu składają.

Każdy kto hołdu nie złoży lub złoży zbyt mały jest etykietkowany wykluczany/marginalizowany.
Ostatnio uśmiałem się jak Toyaha Sowińca pouczał, że ze Starym (blogerem) nie powinien gadać i że jak to wypada, ze Starym gadać i jednocześnie Toyaha cenić.

Śmiszne to jest, to wymaganie wierności i lojalności źle rozumianej.
Widzę to często.

Pozdrówka.

P.S. Oczywiście się czepnę, ja jako 27-letni produkt tej niedawnej edukacji złej i strasznej przeczytałem, podejrzewam, wiele więcej ksiązek i trudnych&długioch tekstów niż niejeden wychowany przez nauczycieli przedwojennych:)

Zresztą mam porównanie ile więcej niż moi rodzice czy w ogóle inni wykształceni cżłonkowie rodziny książek czytam.

Znaczy czytałem, bo teraz się obijam.

Więc tak lekką ręką nie uogólniałbym, a kilku moli ksiązkowych młodych znam:)

pzdr


Nieczytelna Prawica czyli Inteligencja niepracująca.. By: szuan (22 komentarzy) 11 listopad, 2009 - 22:43