nie wiem co bardziej było przerażające, co pisała wtedy czy co teraz. Nie chodzi mi oczywiście o profil polityczny. Każdy średnio rozgarnięty miłośnik literatury czytał Knuta Hamsuna, czy mojego ukochanego Celine’ a. Panowie swoje sympatie skierowali w złe strony ten ostatni to odszczekał co dla mnie było ogromna traumą gdyż dowiedziałem się ze to prawda. Pisali dobrze. Natomiast Szymborska…wybaczcie.
Noblistka
nie wiem co bardziej było przerażające, co pisała wtedy czy co teraz. Nie chodzi mi oczywiście o profil polityczny. Każdy średnio rozgarnięty miłośnik literatury czytał Knuta Hamsuna, czy mojego ukochanego Celine’ a. Panowie swoje sympatie skierowali w złe strony ten ostatni to odszczekał co dla mnie było ogromna traumą gdyż dowiedziałem się ze to prawda. Pisali dobrze. Natomiast Szymborska…wybaczcie.
ernestto -- 14.11.2009 - 12:50