no w Lublinie to ma być z tego co wiem, spotkanie knajpiane, wiec bez gospodarzy:), znaczy noclegi niepotrzebne, bo całonocny clubbing, chyba że Dorcia &Docent dobrymi ludźmi się okażą:)
A co do spotkania u ciebie, myślę, że mogłoby też wyjść:), chociż fakt, “warszawka”, to myśli, że my to już na koncu świata a nawet jeden dzień dalej w tym podkarpckim mieszkamy:0
pzdr
P.S. Zapraszam do mnie do bloga, całkiem ciekawą knigę opisałem.
E tam,
no w Lublinie to ma być z tego co wiem, spotkanie knajpiane, wiec bez gospodarzy:), znaczy noclegi niepotrzebne, bo całonocny clubbing, chyba że Dorcia &Docent dobrymi ludźmi się okażą:)
A co do spotkania u ciebie, myślę, że mogłoby też wyjść:), chociż fakt, “warszawka”, to myśli, że my to już na koncu świata a nawet jeden dzień dalej w tym podkarpckim mieszkamy:0
pzdr
P.S. Zapraszam do mnie do bloga, całkiem ciekawą knigę opisałem.
grześ -- 26.02.2010 - 22:50