nawet cenię, choć polityczne koncepcje miał co najmniej dziwne.
Obok Wałęsy i Tuska, rzeczywiście najsławniejszy gdańszczanin. (Choć dalej się upieram, że do Kaszubów nie należy).
Jednym słowem – TAK dla Grassa, NIE dla Grossa :)
Grass
nawet cenię, choć polityczne koncepcje miał co najmniej dziwne.
Obok Wałęsy i Tuska, rzeczywiście najsławniejszy gdańszczanin. (Choć dalej się upieram, że do Kaszubów nie należy).
Jednym słowem – TAK dla Grassa, NIE dla Grossa :)
MAW -- 08.03.2010 - 14:32