Na petardy nie mam licencji (gdzież mi tam do “Brunona K”).
Poza tym na TXT 2.0, o ile mię rachunki nie mylą, ostało się nas, kobiet (w tym jedna “nieszczęśliwa” – czyli pyskująca), tylko dwie. Ta druga ogranicza się, od zawsze (?), do swojego podwórka.
Znaczy: do faktycznego iskrzenia i zwarcia to trochę mało. :)
Oj tam, oj tam - Panie (Nad)Gospodarzu
Na petardy nie mam licencji (gdzież mi tam do “Brunona K”).
Poza tym na TXT 2.0, o ile mię rachunki nie mylą, ostało się nas, kobiet (w tym jedna “nieszczęśliwa” – czyli pyskująca), tylko dwie. Ta druga ogranicza się, od zawsze (?), do swojego podwórka.
Znaczy: do faktycznego iskrzenia i zwarcia to trochę mało. :)
Do siego! – mości (Nad)Gospodarzu.
Magia -- 30.12.2012 - 14:53