Dlaczego Wołyń?

23 lutego 1943. we wsi Terebieże (Lwowskie) kończy się trwająca od 17 lutego III Konferencja OUN Bandery. Delegaci mieli o czym dyskutować. Zaledwie 3 tygodnie wcześniej 6. armia niemiecka skapitulowała pod Stalingradem. Na afrykańskim froncie szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę aliantów. Klęska III Rzeszy i sukces Sowietów stały się realne.

Delegaci mieli inny jeszcze powód do dyskusji. Brak zdecydowania OUN-B w kwestii stosunku do okupacji niemieckiej skutkował utratą popularności banderowców wśród wołyńskich mas. Bezwzględne rządy Ericha Kocha, szefa Reichskomissariat Ukraine przysparzały zwolenników jawnym oponentom Niemców – sowieckiej partyzantce oraz samozwańczym ukraińskim atamanom takim jak Taras Boroweć-„Bulba”, którego formacja zwana Ukraińską Powstańczą Armią zdobywała coraz większą popularność. OUN-B na Wołyniu groziła marginalizacja. Teren wyrywał się nam z rąk – opisał tak ówczesną sytuację Wasyl Makar-„Bezridnyj”.

Prowadzimy walkę o przygotowanie Ukraińskiej Rewolucji Narodowej, która w chwili kryzysu współczesnej wojny doprowadzi do usunięcia okupantów z Ukrainy – stwierdza III Konferencja1. Jak pisze G.Motyka, postanowiono rozpocząć działania partyzanckie, których głównym celem miało być... zdobycie sympatii ludności Wołynia. Za głównego wroga niepodległości Ukrainy uznano Rosję, która wówczas nie zajmowała ani skrawka ukraińskiej ziemi. Warto zwrócić uwagę na ten paradoks. Należy zadać sobie pytanie – z kim naprawdę miała toczyć się ta walka?

Już 22 lutego 1943r. OUN-B złozyła propozycję współpracy ”Bulbie”-Borowcowi, który od roku już prowadził jednoczesną walkę z Niemcami i sowiecką partyzantką. W toku rozmów, w kwietniu 1943r. zaproponowano „Bulbie”: oczyścić całe terytorium powstańcze z ludności polskiej, która wszędzie szkodzi sprawie ukraińskiej poprzez prowokacyjną pracę polskich urzędników w niemieckiej administracji oraz masowe podtrzymywanie bolszewickiej partyzantki przez polskich chłopów.

„Bulba”-Boroweć, naiwny idealista i ukraiński szczery patriota odpowiedział: uwolnić narodowe terytorium od narodowych mniejszości może jedynie suwerenne państwo drogą wymiany ludności a nie regularna armia (...) Zasadę zbiorowej i rodzinnej odpowiedzialności mogą stosować tylko barbarzyńcy(...)


Taras Boroweć-“Bulba”

Nie wiadomo, na kiedy III Konferencja wyznaczyła wybuch „rewolucji narodowej”. Faktem jest, że marcu i kwietniu doszło do masowych dezercji ok. 4000 ukraińskich policjantów ze służby2. Policjanci zabijali swych niemieckich zwierzchników, likwidowali administrację, dokonując przy okazji napadów na Polaków i przyłączali się do oddziałów banderowskich. „Bulba” skomentował to tak: już w trakcie negocjacji, zamiast prowadzić akcje według wspólnie ułożonych planów, Oddziały Wojskowe OUN3 udając UPA i niby z rozkazu Bulby4 zaczęły w haniebny sposób wyniszczać polską ludność oraz inne mniejszości narodowe. Zamiast silnego i fachowego uderzenia w niemieckie punkty strategiczne Wasi komendanci bojowi dali broń dzieciom i kobietom, które dla sportu zaczęły strzelać do Niemców zza każdego domu5(...)

Świadectwo „Bulby”-Borowca, znajdującego w centrum tamtych wydarzeń, jest szczególnie cenne dla poznania rzeczywistego charakteru „partyzantki” utworzonej przez banderowców. Już w marcu 1943r. pisał „Bulba” w liście do Krajowego Prowodu OUN-B: z tego, co się dziś dzieje w terenie widać, że OUN3 przejawia wyraźne tendencje do organizowania siły zbrojnej nie ogólnonarodowego charakteru, nadając swoim zorganizowanym oddziałom charakter partyjnych bojówek (...) Masowe werbowanie przez Organizację do swej partyzantki ludzi, nie przebierające w środkach, sprowadza się do nieuczciwej propagandy, aby tylko przeciągnąć ludzi z innych ugrupowań do siebie. (...) oddziały wojskowe OUN3 rozgłaszają, że oni nie uznają nikogo poza sobą i wyraźnie zaczynają grozić rozbrojeniem ludzi z Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz ludzi z OUN pod przewodem płk. A. Melnyka.

————————————————

Taras Boroweć-”Bulba” przegrał walkę o rząd dusz w ukraińskim podziemiu narodowym. Dezercja policji ukraińskiej rzeczywiście przyniosła wzrost popularności OUN-B; po prostu nie było komu ściągać kontyngentów i robić rekwizycji. „Bulba” opuszczony przez swych ludzi, osaczony przez banderowców, którzy „podkradli” mu popularną nazwę „Ukraińska Powstańcza Armia”, poddał się Niemcom pod koniec 1943r.

————————————————

Banderowcy rozpoczęli „walkę z okupantami” Wołynia. Echa tego sformułowania pobrzmiewają w banderowskich dokumentach. Jednocześnie uwolniono teren od okupacyjnej władzy – napisze komandyr w sprawozdaniu z likwidacji polskiej samoobrony w Hucie Stepańskiej, gdzie zginęło ok. 600 Polaków i ani jeden Niemiec. W broszurce „Wisti z frontiw UPA” napad na Janową Dolinę został przedstawiony jako walka z niemieckim i moskiewskim imperializmem (ok. 600 zabitych Polaków i ani jeden Niemiec czy Rosjanin). Numerze „Do zbroji” z sierpnia 1943r. czytamy: równocześnie z oczyszczaniem terenów z bolszewików, poleskie grupy powstańcze bezlitośnie likwidują ich gospodarcze bazy oraz agenturalne gniazda, mieszczące się przeważnie w polskich koloniach.

————————————————

Tymczasem w Galicji Wschodniej, gdzie wielka popularność nacjonalizmu pozwalałaby na zorganizowanie autentycznego powstania – spokój. Bardziej liberalna polityka Niemców (niż na Wołyniu) zadowala ukraińskich nacjonalistów na tyle, że nie organizują partyzantki. Tutaj jeszcze nie czas na to, co robimy tam [6]- pisze w liście do brata Wasyl Makar-„Bezridnyj”. Za to z jawnym poparciem OUN-M i cichym OUN-B zaczyna tworzyć się ochodnicza dywizja SS-Hałyczyna.

————————————————————————————————————————

[1] – jest to nawiązanie do programu OUN z 1929r. Warto przypomnieć – za „okupantów” uważano również Polaków.

[2] – nie jest jasne, czy był to termin wyznaczony na III Konferencji czy też dezercje marcowo-kwietniowe były sprowokowane przez intrygę sowiecką. Przebieg wydarzeń wskazuje na pierwszą ewentualność.

[3] – chodzi o OUN Bandery

[4] – Siemaszkowie w swoim „Ludobójstwie…” umieszczają oddziały „Bulby” wśród zbrodniczych formacji ukraińskich. Nie zgadza się z tym G.Motyka. W świetle cytowanych wyżej listów „Bulby” można przypuszczać, że przypisywane oddziałom „Bulby” czyny zostały dokonane przez banderowców bądź bulbowców przeciągniętych na stronę OUN Bandery.

[5] – passus o dzieciach i kobietach przesadny, zapewne chodziło o obrazowe zarzucenie niekompetencji dowódcom OUN-B.

[6] – „tutaj” to Galicja, „tam” to Wołyń.

————————————————————————————————————————
Źródła:
Grzegorz Motyka, “Ukraińska partyzantka 1942-1960”, Warszawa 2006

Wiktor Poliszczuk, “Dowody zbrodni OUN i UPA” t.2, Toronto 2000

Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko, “Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945”, Warszawa 2000.

„Polska-Ukraina: trudne pytania” t.9, Warszawa 2002

Zdjęcie pochodzi z: artykuł Taras Boroweć w Wikipedii, licencja GNU FDL, autorzy: wikipedyści
__________________________________________________
PS. Notka kosmetycznie poprawiona 23.02, godz.19:20. w celu większej przejrzystości. Merytorycznych zmian brak.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

komentarz

Skomentowałam w Salonie, nie będę powtarzać, a tu powiem: fajnie, że wklejasz teksty w obu miejscach.

Kłaniam się zielono


P.S.

A nie wiesz, jaka formacja była wykonawcą wyroku na profesorach lwowskich? Bo to też podobno byli Ukraińcy, którzy sobie przed wojną sporządzili listę naukowców do wystrzelania. Czy to nie było Nachtigall? Chyba tak. Kolejny wątek hitlerowski. Ale to tak wtrąciłam mimo.

Kłaniam się zielono


Tak jest Nachtigal

Ale to był batalion sformowany, jako praktycznie składnik Wermachtu. Ze szwabskimi oficerami.
A co do akcji dezercji ukraińskiej policji.
W tym samym czasie zdezerterowały do lasu również oddziały polskiej policji na Polesiu i Wołyniu. Rozprawili sie z Ukraińcami w swoich szeregach. W znacznej części oddziały te podporządkowały się potem sowietom i działały jako oddziały polsko-sowieckie.

P.S.
Tytuł nie pasuje do treści.
Igła


Sosenko,

Na S24 będę pisał, pomimo tego, że najwyraźniej są tam do mnie uprzedzeni. Po raz drugi z rzędu nie pojawiłem się na SG pomimo że piszę w mało konkurencyjnej kategorii “inne”.
Ale będę tam pisał, na przekór, niech wciąż dokonują tego wyboru.

dawniej KriSzu


No masz!

A jednak przed chwilą wrzucili mnie na SG z Salonie! Po pięciu godzinach!

dawniej KriSzu


Odnośnie Nachtigall.

Sprawa jest skomplikowana. Właściwie to temat na osobną notkę.

To jest tak, że Nachtigall rzeczywiście aresztował profesorów lwowskich. Nie wiadomo natomiast, kto dokładnie dokonał egzekucji. G.Motyka (nie podając źródła) pisze, że dokonało tego SS. Natomiast Karolina Lanckorońska, która wykładała na Uniwersytecie Lwowskim, we wspomnieniach pisze, że szef stanisławowskiego gestapo Krueger podczas przesłuchania, sądząc że Lanckorońska nie wyjdzie z jego rąk żywa, wyznał jej, że to on odpowiada za tę zbrodnię.
Tą relację przywołuje się dla “rozgrzeszenia” Nachtigalla.

Jednak Krueger powiedział to Lanckorońskiej w ten sposób: “profesorowie Uniwersytetu, ha ha, to moje dzieło (...) tak, wtedy byłem we Lwowie krótko, z oddziałem gestapo przydzielonym do Wehrmachtu”.
A Nachtigall był częścią Wehrmachtu.

PS. Warto wspomnieć, że żołnierzem Nachtigalla był R.Szuchewycz, późniejszy dowódca UPA.
dawniej KriSzu


Igło,

tytuł nie pasuje? Chodzi o to, dlaczego zaczęło się na Wołyniu a nie w Galicji.

“W tym samym czasie zdezerterowały do lasu również oddziały polskiej policji na Polesiu i Wołyniu” – o tym nie słyszałem. Na Wołyniu do czasu dezercji policja była wyłącznie ukraińska. Po dezercjach Niemcy uzupełniali braki Polakami. Polacy też zdezerterowali, ale dopiero gdy powstawała 27. Dywizja AK (początek 1944). O ile dobrze pamiętam tylko jedna grupa dezerterów przyłączyła się do partyzantki sowieckiej (bo nie dali rady dotrzeć do AK). Nie spotkałem się z informacjami o rozprawianiu się z Ukraińcami w ich szeregach, choć być może takie przypadki były.
Nie wiem, jak było na Polesiu.

dawniej KriSzu


Tam nic nie było proste

i jednoznaczne, jak niektórym PP się wydaje.
Była różna, polska, partyzantka.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Miko%C5%82aj_Kunicki

Igła


Szanowny Dymitrze!

Wołyń, to rozumiem. Ale czemu używa Autor terminu Galicja? Przecież w czasie II wojny światowej Austria miała się do ziem Rzeczypospolitej nijak a jest to termin pochodzący z Austrowęgier. O ile pamiętam, to Lwów jest głównym miastem Rusi Czerwonej. A bardziej na zachód jest Małopolska.

Pozdrawiam


> Jerzy Maciejowski

Używa Pan terminów jeszcze starszych:)
Poliszczuk używa terminu Halicja. Jakoś nie mogę się do niego przekonać.
Małopolska Wschodnia? Sztuczne.

A poza tym nie do końca Austro-Węgry nie miały z tym nic wspólnego. Ukraińcy i ich niemieccy poplecznicy wręcz się powoływali na tę ck-spuściznę, na przykład motywując przed Hitlerem konieczność powołania SS-Hałyczyna.

dawniej KriSzu


Igło,

niemiecka policja pomocnicza, oddział imienia Stalina a mimo to piękny życiorys…
Oczywiście chodzi o “Muchę”

dawniej KriSzu


Dymitr,

pytałam, bo mój dziadek widział z okna, jak strzelali do tych ludzi, tych profesorów. Nie wiedział wtedy, kogo zabijają, ale jak opowiadał.. że jeden ze skazańców zrobił przed grupą wielki znak krzyża.. a potem strzały. To było okropne. Babci powiedział: “Śpij, śpij. To Niemcy czyszczą (przestrzeliwują?) broń”. Oczywiście, nie uwierzyła.

Kłaniam się zielono


Słów policja polska

użyłem w znaczeniu, ze służyli w niej głownie Polacy.
Tak samo jak w GG w granatowej.

Nie chcę się wymądrzać, ale w walkach polsko/ukraińsko/niemiecko/sowiecko/litewskich może mieć znaczenie inne podporządkowanie administracyjne poszczególnych ziem Rzeczpospolitej, dobrze strzeżone granice miedzy nimi oraz różne ( niewiele ale jednak ) lokalne polityki w stosunku do ludności.

Była Generalna Gubernia, początkowo nie należał do niej region Lwowa, Białostockie było za granicą, Wołyń i Polesie jeszcze gdzie indziej.

Igła


Drogi Dymitrze!

Ja staram się używać terminów historycznie uzasadnionych. Halicja, czy w transkrypcji łacińskiej z ruskiego Galicja, to jedno i to samo. Podobnie jak Bohdan i Bogdan. Należy czytać przez twarde „h”. Myślę, że tu tkwi problem. Kto w Polsce umie w sposób naturalny „h” wymówić?

Odnośnie nazewnictwa, to w XVI bodajże stuleciu Sejm Korony uchwalił konstytucję „O zabezpieczeniu ukrainy” przy czym nie chodziło o województwa ruskie, tylko o pogranicze. To, że dla koroniarzy cała Ruś była peryferiami, gdy jedno województwo kijowskie było porównywalne z całą Koroną, świadczy nie najlepiej o wiedzy naszych przodków. Niemniej dziwi mnie, że Rusini zamiast odwoływać się do tradycji Rusi Kijowskiej, odwołują się do tradycji kilkaset lat młodszej – gdy Ruś weszła do Korony.

Pozdrawiam


Dopiero

teraz tu trafiłem. Wielce interesujące. Nasłuchałem się jako dziecko różnych rzeczy od kolegów stamtąd ale za ich prawdziwość głowy bym nie dał. Dzieci były najbardziej chronione, także przed złymi obserwacjami.

Pozwolę sobie wracać.


Stary,

Dzieci nie-świadkowie może tak. Dzieci-świadkowie przeżywały gehennę. Właśnie dzisiaj czytałem o dziecku, które straciło mowę po tym, jak matka czołgając się po polu, ciągnęła je za rączkę.

dawniej KriSzu


Subskrybuj zawartość