Gdy Stanisława Drohomirecka, uciekinierka z trojgiem dzieci zostaje schwytana w kolonii Pendyki przez jednego z atakujących kolonię banderowców, nagle zjawia się staruszek Ukrainiec, obejmuje uchodźców i mówi: „to nasi, Ukraińcy”. Widząc to, pilnujący nas Ukrainiec pozostawia nas i idzie rabować, jak inni. – wspomni syn S. Drohomireckiej w swej relacji. Staruszek-wybawiciel miał dług wdzięczności wobec Drohomireckiej, która zawsze pomagała mu, gdy chodził po Derażnem (miejscowość, gdzie mieszkali uchodźcy) żebrząc o pomoc dla sparaliżowanej żony. Kazał nam wszystkim wejść pod piec i ukryć się. Sam zaś pilnował, wychodził na zewnątrz i tak nas przechowywał do następnego dnia. Była również dziewczynka, Polka, której rodzina uciekła furmanką do lasu. Mówił, że poszuka jej rodziców, a jeżeli nie znajdzie, to wychowa jak własną.
Zaledwie 4 dni wcześniej (25.03.1943) Drohomirecka przeżyła podobny cud w kolonii Jaminiec, gdzie schroniła się u polskiej rodziny Sewruków. I tam bojówka banderowska dokonywała napadów i podpaleń. Z pomocą w ukryciu i ucieczce przyszedł im sąsiad-Ukrainiec. Była już noc, kiedy przyszedł i kazał nam wyjść. Powiedział: “Proszę iść spokojnie, powoli, gdyby ktoś szedł lub jechał, proszę nie uciekać. Wiadomo, że Ukraińcy nie boją się i nie uciekają...”
________________
W marcu 1943r. w kolonii Anatolia (pow. Łuck) zostaje zamordowana 4-osobowa rodzina ukraińska o nazwisku Czekiel – za udzielenie schronienia Polce Katarzynie Dagońskiej.
W kolonii Perestaniec (pow. Sarny) za ostrzeżenie Polaków przed napadem zostaje ukarany śmiercią Ukrainiec Harasym Gis.
We wsi Chotiaczów (pow. włodzimierski) zostają zabici Ukraińcy Wawrysz i Teodor Miryniukowie – za powątpiewanie w słowa agitatora z Galicji, który wzywał do niszczenia Żydów, Moskali i Polaków.
28. marca 1943r. (niedziela) przychylny Polakom Ukrainiec (zapamiętano tylko imię Hryć – Hryhorij) ostrzega mieszkańców wsi Chołoniewicze (pow. Łuck) o planowanym napadzie upowców na kościół. W rezultacie na mszy jest tylko kilka osób i do napadu nie dochodzi.
W tym samym czasie w nieodległej gajówce Brzezina banderowcy torturują i w końcu mordują 4 polskie rodziny. Wśród zamordowanych jest Ukrainka, która wyszła za Polaka- Natalia Gnatowska z Myciewyczów oraz jej trzech synów.
Brat Gnatowskiej Poldek Myciewycz, policjant z Cumania, na wieść o śmierci siostry i jej rodziny popełnia samobójstwo.
_______________
Tylko w wyżej wymienionych miejscowościach Wołynia pod koniec marca 1943r. nacjonaliści ukraińscy zamordowali ponad 200 osób., w tym jak widać, również swych rodaków.
————————————————————————————————————————
Tytułowego pytania nie zadał bynajmniej Donald Tusk na wczorajszym spotkaniu z prez. Juszczenką. Sprawa polityki historycznej prezydenta Ukrainy została zamieciona przez polskie elity pod dywan politycznej poprawności i realpolitik.
————————————————————————————————————————
Źródła:
Romuald Niedzielko, „Kresowa księga sprawiedliwych 1939-1945. O Ukraińcach ratujących Polaków poddanych eksterminacji przez OUN i UPA”, Warszawa 2007.
Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko, “Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945”, Warszawa 2000.
Wykorzystano zdjęcie z oficjalnej strony prezydenta Ukrainy www.president.gov.ua
komentarze
Gwoli ścisłości
Nie chodzi mi o to, by uzależniać stosunki z Ukrainą od polityki historycznej Juszczenki. Raczej o to, by pomarańczowi zdali sobie sprawę z delikatności i niejednoznaczności sprawy.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 30.03.2008 - 10:49Oni sobie zdają sprawę
więc dlatego siedzą cicho.
Igła -- 30.03.2008 - 11:01Jak na razie doczekali się uznania tego, że i z polskiej strony nie wszyscy mają czyste ręce i sumienia.
Pamiętasz bełkot i toczoną pianę przez Prawdziwych Polaków przy okazji Pawłokomy?
Igła
Owszem pamiętam.
Siedzą cicho? No właśnie, co z tą ustawą Juszczenki? Wpadła do ichniejszej “zamrażarki”?
Nb: Właśnie powstał jakiś nowy pomnik na Ukrainie. Dowódcy sotni, która miała toczyć równy bój z dywizją NKWD. Ponoć zadała jej straty liczone w setkach. Baaaardzo ciekawe.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 30.03.2008 - 11:16Z UPA
to jest ten problem, że oni bili się ze wszystkimi i pomiędzy sobą.
Zawierali też taktyczne sojusze i rozejmy.
Stosowali mordercze metody.
Byli organizacją szowinistyczną i rasistowską.
No ale bili się o Ukrainę taką jaką oni widzieli.
A Ukraina była pod sowieckim/polskim/niemieckim zaborem.
Tu nie ma dobrych kryteriów ani czystych sytuacji.
Igła -- 30.03.2008 - 11:30Igła
Z tą jedną sotnią trochę przekręciłem
Było 10 sotni: http://www.pravda.com.ua/ru/news/2008/3/26/73602.htm
Ale w innym miejscu tego artykułu mówi się, że “43 powstańców zniszczyło 540 okupantów a 700 raniło”. Niby na Wołyniu. W wojnie partyzanckiej 43 ludzi nigdy i nigdzie nie zada wojsku takich strat. Toż to zakamuflowany opis czystek etnicznych. I oni na takich bajkach chcą budować swoją dumę narodową!
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 30.03.2008 - 12:14koment
Moją babcię, na Podolu, gonili jedni Ukraińcy, a ukrywali drudzy Ukraińcy. A wszyscy oni byli naszą rodziną.
Co do Juszczenki, to się wcale nie zdziwiłam. Słyszałam, że tylko Janukowicz powiedział, że UPA to sprzymierzeńcy Hitlera.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 30.03.2008 - 15:45