Poradnik początkującego salonowca&blogera. Odc. 2.
Skończyć szkołę średnią.
Zostać wiecznym studentem, najlepiej politologi, poszukiwać tematu na pracę doktorską, im głupszy tym lepszy.
Założyć pismo o nakładzie znikomym, którego nikt poza babcią i ojcem chrzestnym nie czyta, bo po łacinie jest wydawane.
Zostać dzięki temu publicystą.
Zostać kaznodzieją jakiejś sekty, może być Światowida.
Mianować Pana Jareckiego Hetmanem Polnym, Panią Algę Nadworną Ochmistrzynią a Grzesia ministrem Dezinformacji i Nadwornym Ideologiem&Muzykantem, Adama Ministrem Wywiadu a Tezeusza Głównym Inżynierem i Modernizatorem.
Odgrzać stary pasztet z zamrażalnika ( tu niezbędna jest właśnie Pani Alga).
Pasztet po odgrzaniu, zaprezentować w salonie24.
W polecanych blogach wpisać siebie samego.
Nie komentować samemu i oszczywać innych komentatorów.
Sukces murowany.
P.S. Odcinek pierwszy było o blogowaniu, ponieważ w nim występował mistrz blogerów, prof. Sadurski, linka nie zamieszczam, ale jest u mnie gdzieś na dole listy, w tagu jajca.
Zaangażować Igłę jako moderatora dyskusji. Wtedy tekst, który normalnie miałby 15 głosów komentarzy, ma ich 45.
:D
...Igła na pierwszej stronie. Znaczy się - zalecenia Igły (choć pisane prawie po polsku, a nie łacinie) są trafne...
Pozdrawiam...
atak na blog pana (nie uwłaczając) Pospieszalskiego zawarty w słowach: "Nie komentować samemu i oszczywać innych komentatorów. " uważam za zbyt ostry...
z ciebie to cynik jest na 24 fajery.. ;)))
Błąd.
wiecznym studentem politologii to prawda;)))
Cynik to brzmi dumnie.
Diogenes z Synopy moim mistrzem jest.
Beczkę też mam.
Nie wiem, czemu wyróżniłeś jedną z możliwych metod. Założę się, że znamy jeszcze kilka innych, też godnych obśmiania. W ogóle świat staje się komiczny, kiedy zaczynamy udawać kogoś innego.
Ale poważnie. Zdaje się, że anonimowość, którą krytykował kiedyś Sadurski, ma tę właśnie zaletę, że można się podszywać - pod hrabiego, niegdysiejszego opozycjonistę, dandysa, młodzieńca, mędrca. Nawet jak rzeczywistość jest zgoła odmienna. Można więc zrealizować swoje marzenia. Można się przeobrażać. Może nie tylko we własnej wyobraźni. Wszystko to oczywiście godne obśmiania. Ale jak nęci.
co Pan masz za beczkę. To mnie ciekawi. Piwa? Jeśli tak, to jakiego?
Pozdr
Pan jak to mędrzec i Dziad ( dziadek znaczy) to musisz od razu wszystko na poważnie. Lepiej napisz. Wyrwałeś jakiś towar "na wnusia" czy nie?
Bo unikasz odpowiedzi?
Swoją beczkę, wypełnioną jareckim, noszę dumnie przed sobą. Rośnie z roku na rok.
Jak więc widać korzystam z koniunktury i jedynie słusznej polityki, jedynie słusznego rządu, jedynych rządzących nam w Europie, bliźniaków Patriotów, przyjaciół ojca.
I niech pan teraz spróbuje zaprzeczyć.
z kolega urbanem (jerzym) ;)))
ktorego uwazam za cynika absolutnego?;)
/ beczke zawsze miec warto.. :)
Do tej beczki i latarnia zdałaby się, nieprawdaż...?
Ale porównanie Pana z Diogenesem niezwykle trafne... Szczególnie, gdy ktoś pamięta słowa: "gdybyż i głód można było zaspokoić przez pocieranie pustego żołądka"...
: ))))
Nie jestem w jednej kompaniji z Urbanem Jerzym, bo ja wyznaję jedynie słuszne poglądy, a on przeciwpołożnie.
Zreszto ta ja wysłałem na niego falę tsunami, która o mało co go nie zatopiła, gdzieś tam w Malezji.
Jest temu poświęcony utwór Fala, zespołu Siekiera, który jeden z moich ministrów właśnie wgrywa mi do playboxa.
Mięsożerna. Śfinia. Prawdę gada w salonie.
U nasz , mówi się , śfynia.
pomyśl nad takim boomboxem jak mam ja- nie żeby Twój był cos nie tak, ale ...moja przeglądarka go nie widzi a dwa mieć to nie grzech, prawda?
beczki takiej się jeszcze nie dorobiłem (i być może się nie dorobię, mimo że bez piwa życia sobie nie wyobrażam i tak łatwo byś mnie Pan na kufle nie powalił) i kwestionować Pańskiej beczki nie zamierzam, ale jedno mnie ciekawi. Co za piwo jareckie, Panie Igła? Co to za piwo?
Pozdr
Beczki wypełnionej Jareckim nie da się nosić. Tym bardziej przed sobą. Rzeczony za ciężki na to jest zdecydowanie. A pan Pudzianowskim nie jesteś (szkoda, to by było dopiero).
Więc Acan nie ściemniaj.
A polityki wszystkie są słuszne i w tym do siebie podobne. Bliźniaczo. Transcendentny gnój.
nie jestes jednakowoz cynikiem calym. jeno sie podszywasz:)
bo calemu cynikowi wszystkie poglady rowno fruwaja..
Pan jesteś intelektualista, więc ja ciebie nie rozumiem, a na dodatek jakiś sałatko żerca.
Jako żerca, możesz robić u mnie w sekcie, ale nie przy wszysytkich numerach.
"Idźcie i rozmnażajcie swe wpisy ponad miarę i zaludniajcie Salon a uczynicie go sobie poddanym, gdyż coś się zawsze zaczepi"
pzdr
wybacz, ale nie o tą beczke chodziło-jak się domyślam, no chyba że się gdzies tam uśmiechasz filutnie. Maciek,Prezes,Dozorca- coś te nazwy mówią? :))
zajrzyj na blog do trystero, bo tam bajki o tarczy wypisują
pozdr.
dobra, to inaczej- a intelektualista ze mnie taki jak moje jedzenie- "cnotliwe":)
wskocz sobie na blogmusic.net- czy jakoś tak i powrzucaj sobie te wszystkie cudne kawałki jeszcze raz- tak coby taka miernota jak ja mogła posłuchać:) No dajże troche się rozerwać w pracy- Trójki nie mam- sieć nie chce ciągnąć czyli punka sobie dzisiaj nie posłucham- a na aktualizacje boxa (swojego)- no bym musiał pomysleć dłużej co wybrać.
Niech pan się tak nie rajcuje.
Ja bym do pana ze dwa, no niech będzie trzy razy przepił, a potem jak pan myślisz, dlaczego Pan Jarecki Hetmanem Polnym jest?
No żeby pana dobić i w polu zewłok zagrzebać.
A piwo Jareckie?
No to właśnie seria&nastaw autorski, u Kulczyka we Wiedniu dogadany został. W browarze Wareckim, w oddzielnej piwnicy dojrzewa, tylko dla swoich.
No i nazwa, na cześć wspomnianego pana Jareckiego, zagończyka blogosfery, jest uczyniona i zastrzeżona.
Iżonie tez nie pozwolę, żadnego pasztetu odgrzewać, bo tam już sama lodówka przeraża, choćby z wyglądu.
Czy nikt nie zauważył o kim jest ten tekst?
Cholera jasna, kuknie który na 1 stronę, to się łatwo kapnie!
Ciemnota, normalnie jak w Beneluksie!
Pana Pudzianowskiego nie znam?
A w jakiej chorągwi, wspomniany, służy?
Czy przypadkiem, nie pod letkim, rydzykowym znakiem?
Tytuł Hetmański jest dożywotni.
Pan nie masz szans na żadną dymisję, tym bardzie żona pańska.
Prawo trza respektować.
to ja u siebie sobie wgram, bo chwilowo nie mam żadnego, bo zamotalem :)
Pzdr
mizdrzenie się do Pana bynajmniej nie było moim zamysłem. Zwłaszcza jeśli i tak chciałby Pan mnie riezać.
Pozdr
... dopisac (najlepiej w tagu) slowo Sadurski, najlepiej w kontekscie slow profesorek, licencjat, eurokolchoz.
Pozdr., WS
:) No ładnie!
U Pana, to owszem, owszem.
wejdź do mnie kliknij sobie blogmusic.net wejdziesz na ich stronke- wybierz sobie ulubiony język i się pobaw- łatw
p.s wgrałem to dzieki sajonarze i posrednio nameste:)
(Jak coś, miałam na myśli jeden z moich starych tekstów, nie ten Twój tutaj).
Namnożyło się ostatnio młodych
specjalistów od wszystkiego.
Specjalistów powielaczowych.
Masz 100% racji.
pozdrawiam
Jak pan widzisz studentów politologi&filozofi spycham na koniec.
Następnym razem razem z Gniewkiem zrobicie mi topienie w "stawie".
Instrukcje są u Hetmana Jareckiego albo Ministra Wywiadu -Adama.
Ja tki mały cynik&złosliwiec jestem.
Następnym razem będę pisał - niebelwedrski, odrzeczownikowo. :)
Strasznie rozrabiasz i kozaczysz.
Pewności co do imć Pudzianowskiego nie mam, ale doszły mnie słuchy, że w tej samej chorągwi, co jegomoość Luśnia.
Bo pan mnie od tyłu, tradycyjnie, podchodzi.
To dlatego tak rzadko komentujesz u mnie :( ?
;)
A ja powiem przekornie, że wolę jego, niż niektórych kolanem wypychanych na SG "zaangażowanych" "obiektywnych" "publicystów albo publicystów-specjalistów". Przynajmniej wiem z kim tańczę. Pan Panie Igło - widzę - tej prostolinijności nie docenia. Ja doceniam.
Romuś ambicjonalnie to bierze.
Ministerialną beretkę w kąt rzuca!
I wybory nowe, cholerne to sprawy.
I przez Gombrowicza, który był Witold.
(nomen omen)
A Omen, to był taki film, który wiadomo jak się kończy.
I jeśli z Gombrowicza, gwóźdż do trumny będzie, to
niech ktoś bąknie o upadku zainteresowania literaturą w Polsce.
Znaczy - Litwa wraca?
Co za ulga.
Za co mnie tak zasadniczo zahirem bijesz?
Bo złym jest... :-)
:-)))))))))) Zacząłem się właśnie zastanawiać - to w związku z Pana wieloznacznymi odpowiedziami - że posądził mnie Pan, że pisząc o tych propowanych na SG, pisałem o Panu. :-))))) No bo faktycznie, "wisi" Pan na SG. :-)))) No więc NIE. :-)))) Panie Igło, bój się Pan Boga. Po tylu miesiącach znajomości posądzać mnie o takie bezeceństwa. Pozdrawiam,
Acan kolesz bez umiaru. Zgodnie z motto i kozacką fantazją. Względem poradnictwa - drzewiej dobrze było wspomnieć coś o niejakim Michniku, ale patent się skończył razem z desygnatem. Trzeba pilnie śledzić najnowsze trendy, żeby z obiegu nie wypaść. I tu kozaczy instruktaż może być wielce przydatny. :)
Pozdr.
No coś pan?
O Michniku, już dawno i tyle razy, więc po co teraz i po raz?
upał
Toż piszę, że patent nieaktualny i nowych forteli chwytać się trzeba. :)
Pozdr.
Dołozylem Ci kilka utworkow do boksika - jakby sie nie podobaly, to skasuje :-)
pozdrowienia
No jeśli premier Gombowicza broni i Gombrowicza czyta, to nie jest z nim jeszcze tak źle :-)
A jak się koalicja przez Gombrowicza załamie to dopiero będzie kosmos...
pozdrowienia
A Pan zaczął sam do siebie pisać? :-))))) Musi być, że u Pana tez gorąco :-))).
Nie, to u mnie gorąco :-))), przeczytałem "Jacek Ka" zamiast "Jacek Ja". Przepraszam. :-))))) Idę posiedzieć w piwnicy. Znikam
Proszę o nr skajpa!!!!??
No wlasnie mialem napisac oburzony - ja w pracy jak w piwnicy mam, wiec gorąca nie czuje dopoki siedze ;-)
>Igła - moj skype: jacek_kaminski
pozdrowienia
Jest Pan nieocenionym dostarczycielem radości, co dla mnie cierpiącego w 30 stopniach ma naprawdę duże znaczenie. :)
Pozdr.
piwnicy???
:))))))))))))))
co to za kara? za taką obelgę jeszcze sobie rozkoszy zapodaje! no szok:))
z pokładu pozornie bezzałogowego helikoptera, co to mnie Igła kupił ostatnio na wyposażenie, no a teraz wracam do pracy, upał! a tu zasuwać trza, no ale z tym przesileniem z powodu Gombrowicza to jest piękne, nawet Mrożek by tego nie wymyślił :-)
Pozdro.
Pewnie rży kontent ze swej pośmiertnej żywotności. To dopiero sukces - koniec koalicji i być może rządu z powodu pisarstwa. Mickiewicz niby taki wieszcz, Słowacki wielkim poetą był, Norwid myśliciel, a gdzie oni będą przy Gombrowiczu, jeśli się Roman uniesie honorem? :)
Pozdr.
No i widzi Pan, Panie Igla? gdyby mnie Pan byl posluchal i napisal profesorek he he Sadurski z Eurokolchozu, Panski post bylby troche dluzej na SG.
Na przyszlosc warto sluchac he he profesorkow.
Pozdr., WS
Męczę się.
Bo coś poważnego mam napisać.
Więc w szyderę uciekłem.
Dzięki za wizytę.
Proszę sobie odsłuchać, jeśli wola, na nowo założonym, przez życzliwych mi kolegów z salonu kawałka, pt. Czerwone Krzaki.
U mnie jest jak w piwnicy, co nie znaczy ze jest w piwnicy :-)
Ale chłodek przyjemny - i bez klimatyzacji :-)
pozdrowienia
No dobrze, pewnie i tak Pan nie przeczyta, bo za nim się dorwę do kompa, to już godzina duchów mija, a jeszcze musiałam przeczytać prócz wpisu wszystkie 66 komentarzy.
Po pierwsze,czemu ja mam być ochmistrzynią, skoro mój małżonek hetmanem?
Ja skromna jestem i mnie już bycie żoną hetmana wystarczy.
Po drugie kto to pasztet rozgrzewa?
Zresztą, ten to chyba już nadpsuty i otruć się można.
Po trzecie he he nie tylko Pan tą beczkę przed sobą nosi.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.:D