Przez Salon i inne, mniej ważne media przetacza się dyskusja o patriotyzmie i nacjonalizmie i innych izmach. Nawet Gazeta Wyborcza zeszła z drzewa postępu na ziemię i też coś tam zamieściła. Co prawda u nich to wszystko rasizm ale i tak dobrze, że rozmawia z polskojęzycznymi autochtonami a nie tylko zamieszcza ich płatne, drobne, ogłoszenia, świadczące o ich miałkich rozumkach.
No bo czy np takie ogłoszenie - Sprzedam, nową, dwuosobową kołdrę puchową i ustnik do klarnetu ( to autentyk jest) nie świadczy o tym, że stronnictwo Michnik,Geremek,Żakowski & Spółka bez Odpowiedzialności ma jeszcze wielką misję wychowawczą do wykonania? Trza ludzi przekonać, że warto pokochać szympansa jak prof. Środa a nie Leoparda jak min. Szczygło.
Ale dość o Gazecie, bo jak długo można flekować leżącego, jeszcze się rozpłacze red. Wołkiem albo nadredaktorką Wanat.
Ktoś na moim blogu pytał mnie jak ja rozumiem patriotyzm skoro z jednej strony wyciągam szyję i klaszczę maszerującym w defiladzie polskim wojakom a z drugiej strony szydzę bez miłosierdzia z łże-polaków i hurra-patriotów.
Ano bo mam pojemną głowę proszę pana ( bloger Misiu) i jestem dumnym Polakiem właśnie.
Bo jestem dumny z Jana III Sobieskiego wtedy kiedy rozbił Turków pod Wiedniem ale i wtedy kiedy jako sprzedawczyk służył u Karola Gustawa.
Bo jestem dumny z Józefa Bema, kiedy szarżował ze swoja baterią pod Ostrołęką jak i kiedy przeszedł na islam i sułtanowi służyć zaczął.
Bo jestem dumny z gen. J.Sowińskiego kiedy skłuto go bagnetami na szańcach Woli jak i wtedy kiedy swoim kadetom jako komendant Szkoły Aplikacyjnej do Powstania zabronił przystąpić.
Bo jestem dumny z Józefa Piłsudskiego kiedy jako bojówkarz PPS-u napady rabunkowe urządzał, agentem paru wywiadów był, bolszewików gromił jak i zamach stanu urządzał i wojsko w marazmie pogrążył.
Bo jestem dumny z Dmowskiego jak w Paryżu negocjował zachodnie granice to muszę też być dumny z jego partyjnych koleżków, którzy wschodnią Białoruś i kawał Wołynia i Podola sowietom w Rydze oddali a wraz nimi na rzeź 1,5 mln Polaków tam mieszkających.
Bo jestem dumny z Bitwy Warszawskiej i Niemeńskiej i z tego, że bolszewickie poselstwo pokojowe, polscy żandarmi na dworcu w Warszawie zamordowali.
Bo jestem dumny z 600 lat pobytu Żydów w Polsce to i dumny muszę być z endeckich pałkarzy rabujących żydowskie sklepiki i getto ławkowe urządzających. Bo jestem dumny z Wawellbergów, Kronenbergów, Olgerbrandów,Horowitzów, Tuwimów i Alfreda Szutza, który piosenkę "Czerwone maki pod Mt.Casino" napisał... no to muszę tez być dumny z tych bydlaków, którzy kilkuset Żydów w Jedwabnem żywcem spalili, bo wtedy mogę być dumny z prof. Bartoszewskiego i I.Sendlerowej.
Bo jestem dumny z bitwy pod Falaise i tej spod Lenino. Bo jestem dumny z gen. Bora Komorowskiego i gen. Sosnkowskiego, który go za Powstanie chciał pod sąd wojenny postawić.
Bo jestem dumny z Solidarności i Lecha Wałęsy i T.Mazowieckiego, który 1 wolny rząd objął i z gen.Jaruzelskiego, który do tego dopuścił. A i wtedy z Adama Michnika i prof.Geremka byłem dumny.
I jestem dumny z prezydenta Kwaśniewskiego, kiedy pijany prochy rozstrzelanych oficerów w Charkowie deptał, bo demokratyczna większość Polaków 2 razy na prezydenta go wybrała a ja z demokratycznej Polski jestem dumny. I z tych podeptanych, rozstrzelanych oficerów jestem dumny, bo odmówili współpracy sowietom a Berling nie odmówił i też jestem z tego dumny.
Bo jestem dumny z tego, że polski rząd Kaczyńskiego prowadzi twardą politykę opartą o polskie interesy i o odkłamanie naszej historii też. No to jestem też dumny, że takie byle co jak Giertych z jego faszyzującymi pałkarzami jest jego zastępcą a drugim zwykły kryminalista i też jestem dumny. I, że w sowieckiej, agenturalnej stacji radiowej występują, jestem dumny i że Rydzyk jest księdzem polskim jestem dumny, tak jak z ks. Skorupki też jestem dumny.
No to kurcze, spytacie się, z czego nie jesteś dumny?
Ano z otaczających mnie tu i tam, generalnie zbyt często głupków, nie jestem dumny. Bo ci głupcy widzą tylko dobre strony naszej historii o złych nigdy nie słyszeli albo twierdzą, że ich nie było.
Tych głupków, łże-patriotów szczerze nie lubię i się ich wstydzę. Będę ich tępił bez miłosierdzia.
... i jest dumny z obu jednako.
to mnie żeś Pan stany depresyjne wczoraj imputował, temczasem Pan żeś w jakieś euforyczne stany powpadał w niedzielne przedpołudnie.
:P
Pozdr
"I jestem dumny z prezydenta Kwaśniewskiego, kiedy pijany prochy rozstrzelanych oficerów w Charkowie deptał"
Na trzeźwo trzeba deptać, czy może na trzeźwo tylko rozstrzelanych? A może prohibicja na stypach?
To przez Jejmość Algę.
Zdenerwowała mnie tym, że twierdzi jakoby tylko ona z Jareckim sypia.
A to łgarstwo jest.
Może nie każdy, kto patetycznie mowi koniecznie kłamie. Nie osądzaj innych po sobie.
A gdzie ja mówię patetycznie?
Ja mówię tylko kogo uważam za łże-polaka i dlaczego.
Słowo zapożyczyłem właśnie od patetycznych.
I nie po sobie oceniam, tylko wedle swojego uznania.
Wolno mi.
to znaczy, że ja kłamię?
nie moje zasługi, nie moje winy.
To nie ja wygrałem z Portugalią, czego mi gratulował pracownik holenderskiego banku.
To nie ja byłem tym pijanym kierowcą z Polski, który wczoraj jak błędny rycerz staranować chciał policyjny wóz.
To nie ja wyzwoliłem Bredę.
Nie ja krzyczałem do homoseksualistów "zrobimy z wami co Adolf Hitler z Żydami".
Jakie to dumne!
Ach! Jakie to kontrowersyjne!
Jakoś ja nie jestem dumny z sowieckiej agentury, która utworzyła atrapę państwa polskiego i ze (WSTAĆ) Stalina, który do tego dopuścił (USIĄŚĆ).
A ja nie potrafię być dumny z chłopców lubiących bijatyki, wojny i powstania.
Jestem natomiast dumny, że daliśmy światu Marię Curię-Skłodowską, Czesława Miłosza i Fryderyka Chopina.
I że pokazaliśmy światu jak rozwiazuje się pokojowo problemy poprzez Solidarność i okrągły stół.
No to zdecyduj się.
Jesteś Polakiem czy nie?
Jak tak to z całym bagażem.
Jak nie, to zostań kim chcesz.
Dwukrotnie Cię pytałem:
"napisz krótkie wyjaśnienie - kogo i dlaczego uznajesz za łże-patriotów, jakie zachowania uznajesz za przejawy fałszywego(?) patriotyzmu."
Mniemam, że ten Twój wpis jest również w ramach odpowiedzi na te pytania. Z góry dziękuję.
Piszesz:
"Ano z otaczających mnie tu i tam, generalnie zbyt często głupków, nie jestem dumny. Bo ci głupcy widzą tylko dobre strony naszej historii o złych nigdy nie słyszeli albo twierdzą, że ich nie było."
Głupki są wszędzie, w każdej sprawie ich znajdziesz.
Rzecz w proporcjach, w natężeniu.
Nie bardzo rozumiem Twoje irytacje.
Sądzisz, że nasza historia jest zakłamywana?
Że mówienie o blaskach dowodzi nieznajomości (spychania pod dywan) cieni?
Czy mógłbyś nieco spersonifikować swoje zarzuty?
Mam na myśli zapodanie źródeł Twoich zastrzeżeń. Czy są to politycy (którzy?), czy media (które?), czy dziennikarze (którzy?), czy Salon24owi blogerzy (którzy?), ktoś inny (kto?)?
Znam takich co rodzynki z ciasta wydłubują.
Najczęściej to dzieci są.
Ja w swoim bagażu rzygowin Kwaśniewskiego nosic nie zamierzam. Nich je noszą ci, którzy są z tego dumni.
Pan tu jakas robote robi, i wraza. Znaczy wnioskuje z relatywizmu. Zaryzykuje teze, ze gdyby nie UW nieboszczka, to bylby Pan tam calem jestestwem, na amen zakopany w tych dwuosobowych pieluchach..
"Ano z otaczających mnie tu i tam, generalnie zbyt często głupków, nie jestem dumny. Bo ci głupcy widzą tylko dobre strony naszej historii o złych nigdy nie słyszeli albo twierdzą, że ich nie było.
Tych głupków, łże-patriotów szczerze nie lubię i się ich wstydzę. Będę ich tępił bez miłosierdzia."
ojojojojoj...
cos niebezpieczne podobienstwo do ostatnich wypowiedzi jacka-placka Palasinskiego.. czyzbys mial tu ludzi za "kretynow"..ojojoj..nieładnie..
co do tekstu.. to sporo w nim historii naszej pieknej..i tak -ja rowniez jestem z niej dumny..
pozdrawiam..
ELEKTORATO_BETON PiS
"w tych dwuosobowych pieluchach"
Ooops, chodzilo o pierzyny, oczywiscie.
Kiedy byłem nastolatkiem w Londynie rodzice mnie ciągnęli na różne akademie, których serdecznie nienawidziłem. Lecz nie nazywałem tych nudnych i czasem żenująco patetycznych dziadków i babć ‘łże-patriotami’, bo wiedziałem, że e czasie wojny byli lotnikami, marynarzami bądź walczyli na lądzie, np. pod Monte Cassino czy, jak moi rodzice, w Powstaniu Warszawskim.
Bo zawsze gdzieś jest ta prawda...
Jeszcze raz dziękuję.
Fakt, że po upieczeniu, ktoś nasrał na ciasto, nie jest dla mnie powodem, by kucharza i srającego wsadzać do tego samego worka. Ani do tego by to ciasto postawić na stole.
PS
Mam wrażenie, że ostatnio pisze Pan na klawiaturze red. Warzechy. Ma ona tę cechę, że w trakcie pisania napełnia piszącego bezwonnym, lżejszym od powietrza gazem zwanym bufonem. Dzięki temu piszącemu wydaje się się, ze jest na wyższym poziomie niż czytający.
Pozdrawiam i radzę przemyśleć kwestię zmiany sprzętu peryferynego.
Jak dla Ciebie to pewnie i 'mądry' ;)
Ale co poradzić na tych "genetycznych patriotów", skoro premier naszego kraju dał im w swoim expose poniekąd wskazówkę?:
"I nikt nam nie powie, że białe jest białe, a czarne jest czarne."
Masz rację ze ślepoty, głupoty, perfidnej selektywności faktów podłóg własnych korzyści nie można być dumnym.
no to poleciałeś trochę. Bo napisac, że się jest z Kwacha w dym nachlanego nad grobami bohaterów dumnym, to trzeba miec tupet.
Ja nie jestem dumny. I z wielu rzeczy nie jestem dumny.
Dumny jestem z tego, co w Polsce bylo i jest dobre.
A o reszcie pamietam. Ale dumny to nie jestem.
ale to drugorzędna kategoria, poza tym, że uwielbiam bigos i flaki, a od obcych języków głowa mnie boli.
pani Renata oznajmia ,że jest wstrząśnięta bo zobaczyła ,że Ty prawdę masz gdzieś.
A ja jestem wstrząśnięty ,że ona dopiero dziś jest wstrząśnięta. Przecież Ty ,Panie Igła, prawdę to miałeś zawsze gdzieś.
Przypomina się fragment skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju:
- Z czego, dzieci, jesteśmy dumni?
- Z tego, że odbudowaliśmy stolicę.
- Dobrze, a z czego nie jesteśmy dumni?
- Z tego jak ją odbudowaliśmy.
Prawie wszzystko ma swoje dobre i złe strony.
Ja tam nie mówię, że jestem dumny z minusów, ale też nie twierdzę, że ich nie było.
Jednak żeby aż być dumnym? Nie jestem masochistą.
Pozdrawiam
Panie igła co pan tak tylko polaków kłujesz, rozglądnij się
pan wokoło i spójrz na sąsiadów np. tych co to jeden taki jest ich
dumnym przyjacielem i nie tylko akurat tych, także tych
dalszych, sami złoci bez wad? A mimo tych wad, oni są dumni ze swojego
kraju ,bronią pazurami swojego i nie plują na swoich rodaków tak jak pan
panie sztylet.Jakoś nie czytam w naszej prasie wywiadów z nagonką na
własny rząd, własny kraj i rodaków, wręcz odwrotnie.
Sąsiedzi nie posiadają takich ku...kich igieł, azraeli i tym podobnego
badziejstwa.Nie srają w swoje gniazdo tak jak pan i panu podobni.
Nie pasi ,świat stoi otworem, wolna droga przytul sie do tych kogo
pokochałeś pan tą ogromną miłościa, może po skołatanej główce
pogłaskają i przytulą do serca.
O naszych wadach i naszych klęskach przez dziesięciolecia się pisze
i będzie pisać zawsze, jak to robią nasi wrogowie to normalka,
tak było jest i bedzie, ale jak pisze to z uwielbieniem polak to
niedziwota, że nie będą nigdy nas sznować obcokrajowcy.
Popatrz pan co robią niemce, jak naszym kosztem sie wybielają,
jak pani Erika Steinach i Hans Poettering ładnie odwracają kota,
przez takich imbecylów jak pan, już niedługo świat uwierzy, że to
myśmy wywołali wszystkie wojny światowe i to my polacy jesteśmy
winni za holokaust, że prze takich idiotów co się popisują na forum,
mają dowody swojej racji na odwrócenie historii ,idź pan do kina
na którym jeszcze nie byłeś a pisanie zostaw pisarzom Zołziekiewiczom.
bez poszanowania
Aby byc dumnym najpierw nalezy byc ludzkim. Byc ludzkim to pamietac glownie to co dobre, zapominac o zlym.
Czy Ty lubisz ludzi?
"...Ktoś na moim blogu pytał mnie jak ja rozumiem patriotyzm skoro z jednej strony wyciągam szyję i klaszczę maszerującym w defiladzie polskim wojakom a z drugiej strony szydzę bez miłosierdzia z łże-polaków i hurra-patriotów.
Ano bo mam pojemną głowę proszę pana ( bloger Misiu) i jestem dumnym Polakiem właśnie.,,,"
Nie może być tyle wersji "patriotyzmu" ilu jest Polaków, ba obywateli polskich, bo czyż patriotyzm MUSI być tylko narodowy? Nie ma czegoś takiego jak patriotyzm obywatelski, państwowy? Musi być wizja spoiwa dla mniejszość narodowych, inaczej zawsze będzie to V kolumna. To co zrobili Niemcy po 1 września 1939 i Żydzi po 17 września 1939 tudzież w latach 1944-2007 jest OHYDNE, było kolaboracją i rzezią Polaków. Artykuł w GW ma zacierać próby dociekania roli Żydów w Polsce, ale daremny to trud. Pokażemy każdego stalinowskiego kata niezależnie od narodowości.
Tu widzę jakby drugą linię zamydlenia pojęcia patriotyzmu, akceptacji całej tożsamości historycznej, ale czy musimy ją AKCEPTOWAĆ? Otóż nie! Mamy to znać w wersji w miarę obiektywnej opracowanej przez POLSKICH HISTORYKÓW (ewentualnie porównywać z innymi)mamy przyjmować do wiadomości jak przyjmuję że w Jedwabnem być może kilku ciemnych chłopów polskich korzeni brało udział w mordzie pośród tłumu gapiów którzy nie mogli Żydom pomóc.
Igła trochę spokoju i zdecyduj się: jesteś patriotą czy nie, jeżeli jesteś, to JAKIM? Czy zaciągnąłbyś się do oddziałów NSZ, do Ognia żeby walczyć z bolszewikami, kolaborantami "polskimi"? Jaki masz stosunek do PRL, do II RP, do IV RP. Nie czytałem Twoich postów, stąd trudno mi ocenić jaki jesteś.
Musimy mieć spójną wersję w miarę uniwersalnego patriotyzmu, czegoś trzeba uczyć w oświacie, wpajać w szkołach, uczelniach, masmediach, organizacjach typu ZHP, ZHR, LOK, PTTK i innych.
Jak ma się określać PIS partia określana jako patriotyczna, jako narodowa. Jak ma wyglądać rządowy patriotyzm, samorządowy. Sporo rocznik jest na wakacjach, w tym 1 września, ale jest i 17 września kiedy można obchodzić jako DZIEŃ ZDRAD WOBEC POLSKI. Uzbierałoby się tego przez 1000 lat sporo. Choćby ostatnie 100 lat, nawet ćwierćwieku, bo trudno zrozumieć sens LID, po 40 latach połączyły się siły opozycji, komunistów z dysydentami komunistycznymi. Tego nie da się zrozumieć, to jest faktycznie Wielki Przekręt na Polsce i nie będzie na przyzwolenia, wróżę że dopiero Krytyka Polityczna odbuduje lewicę za ileś tam lat.
Nie widzę nic złego w hurrra patriotyzmie, wręcz przeciwnie lepsze to niż plucie na naród polski, na patriotyzm, na równaniu go rasizmem, nacjonalizmem na wzór niemiecki-rosyjski. Patriotyzm katolicki zbudował I Solidarność w masowy ruch, bez niego nie bylibyśmy Polakami, Polską. Tacy jesteśmy i won z Polski jak komuś to nie pasuje do tęczowego świata bez patriotów, bolesne jest to że zostają w Polsce NIE CO CO POWINNI. Np po 1980 roku wypędzono z Polski zamiast KORowców itp stronnictwa naprawdę prężny POLSKI aktyw związkowy, niepodległościowców. Brakuje tego ponoć aż miliona ludzi, to byliby generalnie wyborcy PIS. Byłoby już drugie ich pokolenie.
Igła nie szydź z Polaków patriotów choćby Cię kusiło. Mamy wroga w GW, w LID, choćby owego autora szalonego tekstu. Niech napisze PRZEPROSINY dla narodu polskiego na I stronie GW. Ciekawe co planuje wobec niego środowisko skinów itd
Chociaż ja bym to ujęła trochę inaczej.
Bycie dumnym oznacza bowiem nie tylko dumę z tego co wielkie, mądre,dobre i szlachetne. To również, a może nawet przede wszystkim świadomość tego co małe,głupie, złe czy nikczemne. A świadomość tych przykrych spraw do jednych nie dociera, inni by się jej najchętniej pozbyli, jeszcze inni usiłują za wszelką cenę zanegować, że coś niechlubnego w ogóle miało miejsce.
A to wyklucza dumę!
Nie można byc dumnym, udając jednocześnie, że "co złego to nie my". Nie mozna być dumnym i jednocześnie zamiatać pod dywan niewygodne fakty.
Ze świństw, zdrady, zaprzaństwa nie można być dumnym. Można się tego wstydzić. Każdy kraj ma swoje ciemne sprawki i nigdzie nie jest to powód do dumy.
Hurra-patrioci czy łże-patrioci jeśli istnieją to są zjawiskiem marginalnym. Robienie z tego wielkiego problemu jest śmieszne. Staje się mniej śmieszne, jeżeli jak Igła tych, którzy zachowują się egzaltowanie lub przesadzają nazywa się głupkami. Słusznie ktoś napisał o podobieństwie Iglanego głupka do kretyna Pałasińskiego. Pałasiński nie umie sobie poradzić z kretynami, a Pan Panie Igła z głupkami.
Są blogerzy, którzy..
są media, które..
są dziennikarze, którzy
a są i komentatorzy którzy..
Widziałem tu na salonie jednego idiotę, który radośnie oznajmił, że wyemigrował z Polski do Niemiec i dopiero tam dowiedział sie, że była wojna z bolszewikami.
Tak, durnie są wśród nas.
Szukaj ich pan sam, ja ich łatwo znajduje.
Jak towarzystwo robi sie 'confused' to winna za to jest Gazeta, bo jakim prawem pyta o konkrety drukujac mniej lub bardziej wywazone artykuly polemiczne. Przypominam ze dyskusja w salonie na temat patriotyzmu pojawila sie po najwiekszej od lat 70ych paradzie wojskowej. Wszyscy zgodnie okrzykneli ze takich imprez trzeba bo spoleczenstwo tego potrzebuje, tylko nikt ne umie wyjasnic do czego potrzebuje. Ano do tego zeby byc dumnym, teraz trzeba pisac 'jestem dumnym Polakiem', bo juz 'jestem Polakiem' nie wystarczy. Tylko znowu jest problem bo z czego byc tym dumnym. Z faktu ze polska armia nas obroni jeszcze nie wiadomo przed kim, czy z historii? A moze nie ma co brnac tylko napisac konkretnie - z tego ze Polska dobrze wykorzysta swoja ekonomiczna szanse.
Delilah to ujęła lepiej, delikatniej.
A czy ja prowokuję?
Wolność słowa jest.
Zobacz, uderz w stół a kto się odezwał?
Kto ma kłopoty z wiedzą i ze zrozumieniem pisanego polskiego? Jestem Pałasińskim, gazeta wyborczą. A czy któryś z tych matołków zanegował podany przeze mnie fakt?
Lewaccy i prawaccy łże-patrioci.
I jakie to moce nadały Panu glejt do przyszywania wybrańcom szmacianego, żółtego trójkącika z napisem łże-Polak?
A może niedługo zabroni pan tym podludziom chodzić po chodniku, tak jak Niemcy zabraniali Żydom podczas okupacji?
I wtedy tylko Pan Igła będzie dumnie kroczył chodnikiem ze swoim Ciapkiem krzycząc:
do rynsztoku, łże Polacy!
Tego Pan chce i to Pana bawi ?
Bo mnie wcale...
Pan se radzisz z głupkami Pałasińskim i ze mną.
No i jestes zwykłym Polakiem
Weź napisz ze cztery składne zdania na krzyż, na swoim blogu, to tez cię skomentuję, że jesteś durniem.
a co, należy im sie za głupotę.
Pozdrawiam
Nie jetem też dumny z autora, bo żeby chlubić się czarnymi kartami trzeba być albo szowinistą, albo (tu dosadne określenia). Ja jestem dumny z jasnych kart, i z Polski ogólnie, bo bilans wychodzio na plus. A łajdakami się nie chlubię ani się ich nie wstydzę, bo cóż ja za wpływ na ich czyny miałem?
nie uważałeś, boś Jolkę szczypał.
O przenośni nie słyszałeś.
A jaki jest twój wkład w dobre, polskie czyny, skoro do złych się nie przyznajesz?
Dlubie pan po historii.
To jest oki,ale tak jakby malo.
Co dzis dla pana znaczy bycie Polakiem?
Chybanie spor o powstanie warszawskie czy "Pierwsza Brygade"?
Wiec co?
za głupotę należy się szyderstwo i ignorowanie.
Szanowny Panie, Miłość do ojczyzny, patriotyzm zakłada, że dostrzegamy zarówno cienie, jak i blaski w historii ojczystej. Ale dostrzegać nie oznacza zaraz być dumnym z tych cieni. Po kiego licha? Jestem więc dumny z Józefa Piłsudskiego, zwłaszcza z tego jak przemówił do oficerów po przewrocie majowym, ale zdaję sobie sprawę z wielu ciemnych stron jego życia itd. W naszej historii są wydarzenia z których mamy prawo być dumni, co więcej, mam wrażenie, że dzięki tym wydarzeniom jakoś łatwiej nam zakaceptować te ciemne strony, z których nie musimy, nie powinniśmy być dumni! Wymóg takiej totalnej dumy chyba jest przesadny, patriotyzm tego nie wymaga. Z poważaniem,
wpuszczasz dorosłych ludzi, ładnie to tak?
za wielka Ci ta Hiperbola wyszła nieco, tak IMHO, no ale ja nie będę tłumaczył z polskiego na nasze, dlaczego ten Twój tekst czytany dosłownie, byłby zwykłym pitoleniem, okropnym pitoleniem, dodam dla jasności
w każdym razie ja bym nie wpadł na to, żeby każdą swoją postawę i pogląd tłumaczyć posługując się definicją negatywną
nie podoba mi się to Twoje upodobanie do gadania o patriotyzmie za pomocą gadania o łże-patriotach, o dumie narodowej za pomocą wmawiania, że trzeba być dumnym z wszystkiego lub z niczego
no ale Ty Igła pisz jak uważasz, ja tylko mówię, że mnie taka łatwizna odnoszenia się do świata za pomocą negacji nie odpowiada i już
nie wiem jak Ty to robisz, że widzisz wszędzie łże-patriotów, no ja nie widzę ani jednego, kumasz? ja ich mam gdzieś, mnie interesują ludzie o pozytywnym nastawieniu, młodzi, wnerwieni, ale wnerwieni pozytywnie, bo zrobić coś dobrego można z patriotami a nie łże-pami
tyle
Pozdro.
No nareszcie.
Pan bierze Marszałka z całym bagażem.
A ja biorę całą historię.
Bo mnie zbudowało i to co dobre w niej i to co złe.
Nie można piać wyłącznie hymnów, a grzechów zamiatać za progi.
Wy mnie swoim kijaszkem nie wygrażajcie.
Bom nie tchórz.
Ja uderzyłem w stół.
Widzę, że wyście się zgłosili.
Własnie jako ten negatyw, co to tylko wiersze na barykadach by recytował.
Bo, że wtedy was wszy obłaziły i z głodu w brzuchu burczało to Byście się na mękach nie przyznali?
Ale burczało, i wszy tez były?
Prawda?
że jesteście za np. granicą i bierzecie udział w towarzyskiej dyskusji, na ktorej omawiane są sprawy Polski.
Czy więc jeśli któryś z zagranicznych dyskutanatów wypomni Wam, te wszystkie ciemne strony polskiej historii, będziecie stać oblani rumieńcem wstydu, z pochyloną głową i i przebierać niezdarnie nóżką, pełni poczucia winy że jesteście przybyszami z tak barbarzyńskiego kraju?
Czy też może ktoś odważyłby się dumnie podnieść głowę do góry mówiąć: "Tak, to też Polska! Jak KAŻDY kraj ma swoje ciemne karty historii, które w niczym nie umniejszają jej wielkości".
pokaz mi jeden koment w ktorym ktos zrozumial o czym piszesz, ja zrozumialem, ale co z tego, no sam spojrz, wnerwiac i prowokowac mozna, w komentach etc. ale tekst to trzeba tak upichcic zeby choc 1/3 ludzi cos skumala, bo tak to co, ze sciana bedziesz gadal i tylko pilki odbijal?
BTW to co uzyles to raczej Hiperbola niz Przenosnia, chyba ze ja tez nie uwazalem, Panie Polonisto :>
To kochanie.
Bo i Delilah paniała, i Kotzur poniał
a nawet kaczystowski bojówkarz Free też.
Ale wy wymyślacie hiperbole, bo wam się geometria w przedwojennym gimnazjum w Pińsku przypomniało.
Gdzieście sobie w pierwszej ławce siedzieli, nie wiedzieć dlaczego prymusem?
pamiec jest moim przeklenstwem-tak kiedys panu napisalem-- a dzis dodaje ze i szczesciem moim jest moja pamiec...
i to w pana tekscie jest wszystko panie igla...a durnie niech czytaja jak chca choc ja zawsze mam nadzieje na sukcesik edukacyjny...takie belferskie pozostalosci...
i jeszcze do panskiego postu wroce:takim pana lubie bo taki igla wlasnie jest potrzebny...choc jak pan piszesz a ja sie podpisuje : i z igly chama i z igly nacjonalisty-kozaka i z igly romantyka niepoprawnego i prowokatora wielkiego i z "alkholowego numizmatyka" igly - dumny jestem
hola! a gdzie "emigranci"?!
jakis zwiazek z postem pierwszym i mam nadzieje nie ostatnim kawalera sztuk niucham...czy aby kawaler a raczej slonimski palcow tu nie maczal?:)
problem w tym, że hiperbola zajęła Ci 99% tekstu a pozostały procent poświęciłeś na tradycyjną swoją zmyłkę
i jak to ma być czytelne
za bardzo szyfrem jedziesz
to nie tajne komplety
no jak Tobie hiperbola się tylko z geometrią kojarzy, to już ja Ci korepetycje załatwię, Ty się nie bojaj ;-)
i tezeuszu-zostaw pan te polonistyczne szczegoliki...jakem polonista -ciesz sie pan igla :) ( napisalo mi sie "czesz" i to by dopiero bylo-nikt by nie uwierzyl ze to hiper-tfu! przenosnia czy inna onomatopeja byla ;)
Igła serenadę pod oknem ukochanej Ojczyzny wywodzi.
Jako że hałas spokojnym spać nie dozwala, przecie odprowadzon przez policjanta jako lubieżnik i mąciciel spokoju powszechnego,na pryczy noc spedzi.
I słusznym to jest, gdyż zamiast liścik cicho przez szparę wtykać, mordę drze.
A w liściku winny być zbiory różne i matematyki narodowej cudowne dowoodzenia, a dla niesmiałych i liczb nie ceniących, w formie wykresu kolorowego.
Co pana w basenie przytopiło?
Co to kurna jest - numizmatyczny alkoholik?
To jakaś onomatopeja polonusowsko/jankeska?
Ja mam dużą pojemność?
Ale bez przesady?
;)
jeśli ja nie będę się czepiał Igły, to kto? muszę! lubię! jam nie polonista, jam mniemanolog jedynie, ale z geometrii coś tam pamiętam ;-)
Pozdro.
Bo taka jest nasza, pokręcona historia. Nie jesteśmy wyjątkiem. Każdy kraj, każdy naród ma w swoich dziejach wydarzenia chwalebne, którymi się szczyci i wydarzenia kompromitujące, których się wstydzi.
Ktoś kiedyś napisał, że "..nasze jest liberum veto i konstytucja majowa, nasz jest Margrabia Wielopolski i sztyletnik powstańczy,który w niego godził, nasz jest kaszkiet Waryńskiego i maciejówka Piłsudskiego"
Ja bym dodał,że nasze są AK, AL i NSZ. Nasze były wojskowe furażerki z orłem w koronie i te bez korony. Nasi byli szmalcownicy defraudujący Żydów do gestapo i waleczni Polacy, którzy ryzykując swoim i bliskich życiem, Żydów ukrywali. Nasi są polegli pod Lenino i polegli po Monte Casino. Naszymi są powstańcy warszawscy i kościuszkowcy walczący na przyczółkach wiślanych. Nasi są ci, co wyzwalali Belgię i ci, co zdobywali Berlin. Nasi walczyli w oddziałach KBW i w oddziałach Ognia. Nasi zasiedlali ziemie zachodnie i nasi pacyfikowali Ukraińców w akcji "Wisła". Nasi odbudowywali Warszawę z gruzów i nasi pozostali poza granicami, na emigracji.
Tak można wyliczać po dzień dzisiejszy.
To wszystko jest naszą historią. Trudną, powikłaną, piękna, wstydliwą i waleczną. To nasze dziedzictwo, którego wymazać się nie da. Bezsensowne zajęcie. Jak większość cywilizowanych narodów pamiętać o przeszłości, ale przede wszystkim kształtować teraźniejszość i przyszłość.
Tak żyć i działać, by "przyszła historia"(oksymoron?) zawierała jak najwięcej powodów do dumy i była podziwiana przez innych.
jerzyhenryk
Jak zwykle ciety i w warstwie jezykowej dobry tekst. Gorzej z zalozeniami.
Otaczajacy nas swiat nie jest dychotomiczny i to ze sei jest dumny z Pisudskiego Restytutora niekoniecznie musi oznaczac ze musi sie byc dumnym z Pisudskiego Tajnego Agenta.
Jest to bardziej zlozone.
Moze rowniez byc tak jak w moim przypadku.
Jestem dumnym Polakiem, ale wstydze sie za antysemityzm, akcje Wisla, Zaolzie, nacjonalizm, szowinizm, Giertycha i zabojstwa Narutowicza zeby wymienic kilka przykldow.
Szanujac Pilsudskiego moge wytykac mu jego niecne uczynki, bowiem tak jak kazdy z nas nie byl on swietym czlowiekiem.
Tak wiec literacko teks dobry w tresci falszywy. Chyba ze wypomina pan hurapatriotom ze powinni pamietac o ciemnych kartach historii umilowanego kraju, ale to z tekstu nie wynika.
Pozdrowienia.
MTS
sobie panie igla bulgocze spod wody w moim emigranckim basenie w srodku mojego emigranckiego lasku...
no to jak z emigrantami?dumny pan czy nie?!
Emigrantom i emigracji - mówię stanowcze nie.
Wynika.
Ale tylko tym, co sie w ostatnim akapicie wpisu nie mieszczą.
:)
a wszyscy tańcują, by se i nikomu wokół krzywdy nie zrobił.
Ja rozumieć metafora - to zwykła prowokacja.
Ale nie ma zgody na równoważność przytoczonych przez Pana zdarzeń. Utożsamia Pan historię i tradycję - to błąd! Ta druga polega z grubsza na wyborze tych elementów, które budują i utrzymują wspólnotę. Możemy tu mówić o wartościach i dumie. Dlatego dla mnie poczucie dumy z bycia Polakiem rodzi się z tego co w polskiej historii było wartościowe, jedyne, niepowtarzalne. Np. z twórczości Pawła Włodkowica, pioniera tolerancji europejskiej, z prawodawstwa I RP, które ukonstytuowało system ustrojowy "złotego wieku". Z braku wojen religijnych, rasizmu (proszę porównać tzw. rasizm endecji z rasizmem anglosaskim do XX wieku włącznie), agresywnego nacjonalizmu, skierowanego na podboje. Z powstań, przy wszystkich możliwych błędach ich dowódców. Czyż bowiem jedną z osi polskiej historii nie była wolność? (czasami przeradzająca się w anarchię, to prawda). Znajdzie Pan wielu nauczycieli, którzy potrafią to wyłożyć? Nie przepadam za Giertychem, ale w kulawym pomyśle nauczania patriotyzmu uwidoczniła się bezsilność wobec niszczenia wartości narodowych i rozpadu więzi w ostatnich 60 latach. Już w III RP salon nakłamał w tej mierze co niemiara. Np. krytykując "nurzanie się Polaków w historii", kult męczeństwa itd. Ciekawe zatem dlaczego Amerykanie obchodzą kolejne rocznice Alamo, Francuzi - Wielkiej Wojny, a Japończycy mają swoją kontrowersyjną świątynię Yasukuni? Ale także, dlaczego Amerykanie od ponad 200 lat interpretują pisma Ojców Założycieli i twórców konstytucji, Francuzi strzegą z opętańczym uporem zasad Rewolucji, a Anglicy utrzymują średniowieczne i późniejsze ustawodawstwo? Od wielu lat wierzę, że odzyskanie niepodległości wywoła nową jakość w polskiej myśli i świadomości. Materiałem porównawczym są dla mnie lata 20 - te XX wieku, gdy 1918 rok spowodował niebywałą erupcję patriotyzmu. Niestety, innym przykładem są współczesne Niemcy. Zjednoczenie, jak przewidywał Fritz Stern, wybitny niemcoznawca, ewokuje nową jakość w tamtejszej myśli politycznej i historycznej, co widać gołym okiem. Nie mówiąc o Rosji i polityce historycznej, wewnętrznej i zagranicznej Putina. Nie tylko w Polsce, ale i w innych państwach Środkowej Europy trwa więc swoisty wyścig w sferze wzmacniania wspólnot narodowo - państwowych.
Wracając do Pańskiego wywodu, można być dumnym z tego co wzmacnia, a nie osłabia.
Ukłony za odwagę
doczytalem i zgoda. tekst dobry bez zastrzezen.
Sam brzydze sie tymi ktorzy wybiorczo traktuja historie i:
1. popadaja w nacjonalizm
2. popadaja w zaprzanstwo
Zarowno skrajna prawica jak i skrajna lewica traktuja historie instumentalnie.
Patriotyzm znaczy bedac swiadom ulomnosci byc dumnym z osiagniec wlasnego narodu. Budawanie na tradycji.
pozdrowenia
Zatrzymajmy się przy Alamo.
Ilu ich było?
Koło 200, ilu przeszło zakreśloną na piasku linię?
Jeden ( z pamięci piszę).
"Pamiętajcie o Alamo_ - wołają jankescy prezydenci, wołaja też marines.
A nasze Alamo - Powstanie Warszawskie, 200 tys trupów i krematorium polskiej kultury, tradycji , archiwalnej pamięci, przekazu pokoleniowego - czy okrzyk pamiętaj o Powstaniu mówi to samo?
Czy niesie tę samą treść?
Nie, NIE, on niesie, dla mnie treść zgoła odwrotną - nigdy więcej polskiego Alamo, nigdy więcej PW - wrogom precz, szukajcie nowej broni.
Wiec twierdzę - precz głupcom, przecz łże-polakom.
Bo to jedno i to samo.
"Są blogerzy, którzy..
są media, które..
są dziennikarze, którzy
a są i komentatorzy którzy.."
Nie wątpię, że są.
Ilu ich?
Jakie są ich imiona?
"Widziałem tu na salonie jednego idiotę, który radośnie oznajmił, że wyemigrował z Polski do Niemiec i dopiero tam dowiedział sie, że była wojna z bolszewikami.
Tak, durnie są wśród nas.
Szukaj ich pan sam, ja ich łatwo znajduje."
Też różne dziwy czasem widuję. A i durni zdarzyło mi się spotkać.
Zbyt skąpy materiał dowodowy przedstawiasz, by na jego podstawie ostrzegać przed fałszywym patriotyzmem.
Dobrze, że zwróciłeś uwagę na oblicza patriotyzmu i możliwe w tym zakresie wypaczenia, ale ja nie widzę takich zagrożeń, by grać larum.
Tak, do do pana.
Przepraszam.
Właśnie tak, jak pan doczytał.
, nie masz Pan rąk moją krwią uwalanych.
Bo przykład nietrafiony. W Termopilach 300 było. Można krzyczeć: Precz z głupcami spod Termopil. Można: Pamiętaj o Termopilach! Można wszystko. W tradycji pozostaną bez hańby, mimo klęski.
Wraca Pan do dyskusji o Powstaniu, wiec Panu odpowiadam słowami Wiesława Wohnouta: - Było militarnym absurdem i psychologiczną koniecznością (cytuję z pamięci). To ostatnie było zawarte w moim liściku (wolność i wartości).
A po wojnie wietnamskiej armia USA mówiła: Nigdy więcej Wietnamu (wspomnienia Weinbergera). I co? Co nie oznacza, że się z Panem nie zgadzam - "nigdy więcej polskiego Alamo".
"stanowcze nie"...do syjamu...zgielo pana panie igla dozywotnio...co to z kozaka wirtualnego nalewki potrafia zrobic i jakies jareckie co mnie na manowce do sauny sporowadzilo...ide drwa porabac bo glowa glupotami wzbiera...a moj znajomek mawia ze jak sie porzadnie ujebiesz w robocie to na pierdoly ni masz ochoty...no to ide...
acha-przypomnial mi sie transparent przez to stanowcze nie ...u mnie w miescie wisial..."precz z reganem falklandy dla zwiazku radzieckiego" ...chlopaki z asp powiesily...a wisial kolo esbecji budynku z ktorego okna ktos wyskoczyl przy przesluchaniu i uciekl...taka legenda...ciekawe o kim
Jak rozumiem pan jesteś za, a nawet przeciw?
Bądź.
Wywal na barykadę swoje flaki i krew swoich dzieci.
Innych nie wzywaj, bo ci legitymacji na to, nikt nie dał.
To ja mam za pana mysleć?
Tu codzień debile się zgłaszają, sowieccy albo niemieccy agenci wpływu, matołki.
A pan chcesz żebym za ciebie myślał i nazwiska podawał.
Naucz się czytać i myśleć.
Dzisiaj taki szpec od ruskiego gazu/interesu, obok mnie na 1 stronie wisiał. Tfuj.
To co o emigracji pisze , czytaj tak!!
Emigracja - to otwarta i sącząca się żyła z krwią jest.
Ona osłabia i zakażeniem grozi.
Tu też tacy zakażeni frustraci są. Co to Polska u nich tylko istnieje, bo w Polsce jej już nie ma.
Głupcy, czy prowokatorzy?
którym tak namieszałeś tym tekstem, że nie rozumieją do końca o co ...
Więc i dowcip taki sobie z tym "za, a nawet...". Na żadne barykady się nie wybieram, a i Pana własnymi flakami nie zamierzam uszczęśliwiać. Pisałem o konieczności, nacisku historii i tradycji, które nas kształtują. Tak, jak młodych AK-owców z Powstania, swoisty wytwór owego odrodzenia lat 20-tych. Oni też chcieli żyć i przeżyć, tak jak Pan i ja. A jednak poszli w bój bez broni, wchodząc do tradycji, tej dobrej, przypominam. To chyba można zrozumieć?
Ukłony
No to skoro o tym samym gadamy, o to co się fochamy?
Pewnie o przecinek?
Tyle,że ja się nie focham, bo nie mam takiego zwyczaju, jako polemista o emocjach węgorza. To w Panu gorąca krew kozacza zawrzała. Wygląda na to, że nie wiedział Pan, iż mówi prozą.
Ale zakończył Pan sympatycznie... (to jest trzykropek)
Patriota zawsze musi być gotów do obrony swego kraju przed rządem.
w polsce zawsze byly zgrubsza birozac dwa kierunki, romantyczny i pozytywistyczny, powsatniowy i pracy u postaw, Bobrowskiego i Wieleopolskiego, Pilsudskiego i Dmowskiegi. Pan wyraznie optuje za tym drugim. Sam z wiekiem tez coraz bardziej rozumiem Wielopolskiego, ale moj szacunek pozostaje z Bobrowskim. Tak wiec Powstania Warszawskiego i powstancow nie dam ruszyc i basta.
A zgadzam sie rowniez z Xsiezna ze patrota staje w potrzebei nei tylko przeciw obcym ale takze przeciwko wlasnemu rzadowi gdy ten nikczemny. Tak jak bylo za komuny.
natomiast nie rozumiem panskich antyemigracyjnych fobi.
Pozdrowienia
pisalem niejednokrotnie, ze czesto sie z panem nie zgadzam;)
ale.. tekst.. zas swietny po prostu
chyba pan sie nie dziwi, ze wiekszosc publiki pana nie zrozumiala, reszta w czambul potepila, a do tego pozostalego procenta zaszczytnie i dumnie;) sie zaliczam
pozdr wielkie
pana juz (zdaje sie?) tym razem nie wkleili.. ;)
jak tak sobie teraz czytam te komentarze wszystkie u ciebie to mi sie twoja morda rozradowana z tym wrednie chytrym usmieszkiem przypomina.
Na zdjeciu to mam, jak sie z tym grymasem wlasnie nad baranem pochylasz i kombinujesz, co by tu za numer wykręcić.
Paskudo!
Ale i tak, po mojemu to z tą dumą to poszedłes po bandzie. Pamięć, jasne. Ale duma? O żesz ty!
"Tu codzień debile się zgłaszają, sowieccy albo niemieccy agenci wpływu, matołki.
A pan chcesz żebym za ciebie myślał i nazwiska podawał."
OK, przyjmuję informację: tutejsi debile, matołki i sowiccy lub niemieccy agenci wpływu wypaczają nasz patriotyzm. Co ponoć widzać, słychać, itd.
Problem w tym, że chyba nie do końca tak samo widzimy czy czujemy.
PS. Mów mi "ty", jako i ja się spoufalam. Ewentualnie daj znać, bym "panował".
Przeczytralam tekst, komentarze 83 ufff i mogę Panu powiedzieć, że większy z Pana radykał, niż ze mnie, a myślalam, że to nie możliwe.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps.Raz Pan(i/u)udało się do łóżka z moim mężem pójść i trąbi Pan wszedzie, trochę wstydu trzeba mieć, a Pan jak ta Aneta K.:D
Ale Pan namieszał!
Zapraszam do siebie - nieco o NSZ
Pozdrawiam
Z wyżej opisanych powodów lubię Nasz Dziennik, ale czasem brakuje mi tam rzeczy, z których nie tyle chcę, co "muszę" być dumna.
P.S. Igło, Ty wiesz, że dostałam drugą propozycję rzecznikowania? Czytałeś ostatni wpis Michała? :D Myślałam , że Wyście się tak zgadali, a tu jednak nie. Moze powinnam podpisać lojalkę u Ciebie?
Po prawdzie, to Twoja propozycja była druga, a tamta była pierwsza, samorzutna i nieformalna. Ale miło tak...
Otrzymałam dziś zaproszenie:
Klub Historyczny im, gen.Stefena Roweckiego "Grota"
Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość
Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
zapraszają
we środę 19 września o godz. 12.00
do Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II
Pl.Bankowy 1, Warszawa
na spotkanie
poświęcone dziejom Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość
z okazji
62. rocznicy powstania I komendy WiN.
W programie
- historia Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość - dr hab.Janusz Kurtyka, prezes IPN, prezes ZG Zrzeszenia WiN
- prezentacja grypsów Łukasza Cieplińskiego z celi śmierci - aktor Arkadiusz Głogowski - na podstawie książki Elżbiety Jakimek-Zapart "Nie mogłem inaczej żyć..." IPN 2007.
Spotkanie poprowadzi dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, naczelnik Oddzialowego Biura Edukacji Publicznej we Wrocławiu.
Pan Sotnik wybaczy ten wtręt?
Nnno.
Pozdrawiam
Bierz co ci dają.
Na moje oko, to ty jesteś polityk/czka, a Tyrpa pisarz w kancelarii kompanijnej. :)
Chytrze spytam, a na ile osób jest te zaproszenie?
pytanko.
maila dostałes dzisiaj ode mnie?
zgadzam sie z Toba, ze wielkosc nalezy pielegnowac, a o miernosci pamietac i mowic glosno, ale jakos nie rozumiem, co to ma wspolnego z duma?
rozumiem Towja niechec do idiotow wykluczajacych wszystko co zle, male i zdradliwe, ale zeby z tych rzeczy byc akurat dumnym?
glosno powtarzam, ze to polacy zapisali zlotymi gloskami zasady odwagi i bohaterstwa w ratowaniu zydow w 2ws, ale tez i szmelcownikow bylo u nas tylu co ryzykujacych zycie. z tych pierwszych jestem dumny, tym bardziej ze nie jestem pewien czy mi by starczylo odwagi, Ci drudzy napawaja mnie obrzydzeniem, choc ich odbicia obserwuje i wsrod wspolczesnych.
i jedni i drudzy sa czescia dziedzictwa, nie wyrzekam sie tych zlych, ale do dumy z powodu ich zachowan mi daleko.
no chyba, ze po prostu inaczej rozumiemy slowo "duma"...
pozdrawiam.
Moja duma, to mój garb. Niosę go.
W inflacji słów...
doczytalem do konca komentarze i Twoje na nie odpowiedzi... i powtorze za Starym, bo jego ocena mi przypasowala najbardziej: "to nie duma, tylko kochanie jest".
garba niesiesz ciezkiego, ale na szczescie paru cerenejczykow sie znajdzie.
ale i za tezeuszem powtorze: w pierszym rzucie, gdy ktos Twego przesmiewczego stulu nie zna i za powaznie tekst odczyta, mozna na manowce skrecic... no ale w sumie - to przeciez problem tego, komu bystrosci zbraklo.
Stary?
Heh..
O nim to ja mogę rzec, to mój stary jest..
W powodzi słów, opoka..
tez lubie jego komentarze, choc czasem przestaje miec ochote na wprowadzenie wlasnego, bo co dodawac mozna po Starym...
skoro jednak patrzysz dumnie w oczy, gdy o generale J mówia, to i pewnie kochac bedziesz jednak musial tych hurrapatriotow czy lzepolakow lewych i prawych. jak wszyscy to wszyscy.
Ostatnie zdanie wyjaśnia,
Jak by mieli po 330 lat?
A teraz/
Teraz to zdrajcy są, składnik życia tak.
Akceptowania nie.
Spotkania Klubu w IPN przy Towarowej 28 były otwarte dla publiczności.
Spotkania w nowej siedzibie klubu przy Marszałkowskiej 25
są otwarte j.w.
Co do spotkania w otoczeniu upiornych bohomazów zwanych szumnie "kolekcją Porczyńskich" (proszę to określenie traktować jako kosmiczną nadinterpretację) - nie wiem.
Ale się dowiem.
W ostateczności wprowadzę wszystkich chętnych osobiście, jeśli tylko będę wówczas w Warszawie.
Pozdrawiam
Zapraszam do lektury na blogu poświęconym literaturze i pozdrawiam serdecznie
Marek