@Docent

@Docent

Aaa, nu wot kanfuzija… Mylące nieco jest użycie nazwy ‘kuskus’. W zasadzie odnosi się to WYŁĄCZNIE do potrawy opisanej powyżej (w wielorakich wariantach), sama kaszka zwana jest ‘semoule’ co znaczy ‘kaszka’ lub ‘grysik’. Problem w tym, że grysik wstępnie spreparowany (podgotowany) tak, aby dał się poddać kuskusowym przepisom sprzedawany jest w opakowaniu, na którym jak byk pisze ‘kuskus’ (we Francji też ‘couscous’). Francuzy i Arabowie jednak odróżniają – kuskus to kuskus, kaszka to kaszka. Jak się idzie do knajpy na kuskus, to nie jest to wyprawa wyłącznie po pudełko z grysikiem…

Sałatki z zimnym grysikiem w różnych wariantach nazywają się ‘taboule’ (‘e’ z akcentem, czyli się wymawia), klasyczna jest z pomidorów, papryki z cebulą i miętą i różnych egzotyczności.

A przepis żony wygląda całkiem apetycznie…

Pozdr./J.


Kuskus, taki jak francuscy 'pieds noir' lubią najbardziej By: jozek (17 komentarzy) 9 styczeń, 2008 - 01:01