he he he też tak kiedyś myślałem ale moja żona odpowiedział mi: “Baba do jajeczkowania nie potrzebuje chłopa to kura też nie musi mieć koguta żeby znosić jaja”
“kiedy bede chcial np. zjesc rosol i na drugie udko to musze wezwac czlowieka do Szechity czyli przecieciu jednym szybkim ruchem za pomoca idealnie gladkiego noza tchawicy zwierzecia.A potem posolic mieso i troche poczekac, az krew zejdzie.”
zjadłbyś własną kurę? to tak jak zjeść kota, albo kanarka … :) ja kiedyś miałem kury i wszystkie godnie padły ze starości, za te wszystkie jaja w majonezie, jajecznice, panierki … to były super jaja bo ptaszyska sobie ryły gdzie chciały, robaczki podjadały … teraz nie jem już jaj … :) :D
Przeciez, zeby miec jaja trzeba koguta…-powiedzialem niepewnie
he he he też tak kiedyś myślałem ale moja żona odpowiedział mi: “Baba do jajeczkowania nie potrzebuje chłopa to kura też nie musi mieć koguta żeby znosić jaja”
“kiedy bede chcial np. zjesc rosol i na drugie udko to musze wezwac czlowieka do Szechity czyli przecieciu jednym szybkim ruchem za pomoca idealnie gladkiego noza tchawicy zwierzecia.A potem posolic mieso i troche poczekac, az krew zejdzie.”
zjadłbyś własną kurę? to tak jak zjeść kota, albo kanarka … :) ja kiedyś miałem kury i wszystkie godnie padły ze starości, za te wszystkie jaja w majonezie, jajecznice, panierki … to były super jaja bo ptaszyska sobie ryły gdzie chciały, robaczki podjadały … teraz nie jem już jaj … :) :D
pozdrawiam
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 10:22