Niedawno wiadomosci izraelskie podaly o odnotowaniu przypadkow ptasiej grypy. Jakos mnie to nie obeszlo, bo w koncu ptak ze mnie zaden, tylko borsuk.
I pewnie dalej zylbym w ptasiej nieswiadomosci, gdyby nie Elza, ktora opiekuje sie malym ZOO w osrodku dla dzieci, w ktorym rowniez mam przyjemnosc pracowac. Pewnego dnia spojrzala mi prosto w oczy i powiedziala:
- Nie mam co z moimi kurkami zrobic.Musze je zabrac z osrodka, bo mi dyrekcja zyc nie daje.Boja sie o dzieciaki.A tak je lubie.Sa takie kochane. Wychowalam je od pisklakow.
- Wiem! Oddamy je Arabom! W dzielnicy arabskiej slyszalem pianie koguta. Wpuscimy je za ogrodzenie i po problemie – zadowolony z blyskawicznej i lotnej mysli spojrzalem na Elze.
Podniosla na mnie swoje madre oczy i od razu wiedzialem, ze palnelem durnote. – Moze ich nie zjedza – probowalem nadrabiac mina, ale czulem , ze musze dac z siebie wiecej.
W oczy wpadlo mi stare dzieciece lozeczko, ktore mialem wyremontowac dla przedszkola, ale czasu jakos nie bylo. W koncu i tak kupili kilka nowych.
– Zrobie im kojec!Zobacz, mam nawet z czego! – pokazalem Jej drewniane elementy.
Spojrzala na mnie cieplo. Nawet bardzo.
-Bedziesz mial jajka na sniadanie – powiedziala i usmiechnela sie od ucha do ucha. – E…no co Ty?! Przeciez, zeby miec jaja trzeba koguta…-powiedzialem niepewnie, bo moja wiedza na rozmnazaniu borsuczym sie konczy. – Zobaczysz za dwa tygodnie. Lece po moje kurki! – krzyknela radosnie, a ja zabralem sie do montowania kojca.
Jak powiedziala tak sie stalo. Po dwoch tygodniach zjadlem pierwsze swoje jaja. Ciut mniejsze niz ze sklepu, ale jakie smaczne. i ten kolor zoltka…poetica!
komentarze
Jakieś
dziwne te kury?
Igła -- 31.01.2008 - 07:36dlaczego niosą się raz na 2 tyg?
Polskie kury niosą 2 jajka na dzień.
Igła
Igla
Kurzy patriotyzm? Rozbawiles mnie;-)
Borsuk -- 31.01.2008 - 08:09I tak miedzy nami, powiem Ci w sekrecie, ze to chyba polskie kurki. Takie jakies ladne i akuratne sa.
Poza tym nie napisalem, ze niosa sie raz na dwa tygodnie. Tylko przez dwa tygodnie zbieralem odpowiednia ilosc na borsucza jajecznice. Smaczne pozdrowienia.
Czy jaja są koszerne?
To znaczy – czy są jakieś specjalne wymagania, by były koszerne i co może je tego waloru pozbawić?
jotesz -- 31.01.2008 - 08:30:)
To ile kur
mieszka w tym łużeczku?
Igła -- 31.01.2008 - 09:01Wyprowadza je pan na spacer i daję zieleninę?
Igła
Jotesz
Pobieglem po porade do Uczonych w Pismie. Z moimi jajami wszystko ok.;-)
Borsuk -- 31.01.2008 - 09:34Tylko, kiedy bede chcial np. zjesc rosol i na drugie udko to musze wezwac czlowieka do Szechity czyli przecieciu jednym szybkim ruchem za pomoca idealnie gladkiego noza tchawicy zwierzecia.A potem posolic mieso i troche poczekac, az krew zejdzie.
Igla
Nie moge powiedziec, bo jeszcze bede mial na lbie kontrole za produkcje jaj bez zezwolenia.
Borsuk -- 31.01.2008 - 09:41Przeciez, zeby miec jaja trzeba koguta…-powiedzialem niepewnie
he he he też tak kiedyś myślałem ale moja żona odpowiedział mi: “Baba do jajeczkowania nie potrzebuje chłopa to kura też nie musi mieć koguta żeby znosić jaja”
“kiedy bede chcial np. zjesc rosol i na drugie udko to musze wezwac czlowieka do Szechity czyli przecieciu jednym szybkim ruchem za pomoca idealnie gladkiego noza tchawicy zwierzecia.A potem posolic mieso i troche poczekac, az krew zejdzie.”
zjadłbyś własną kurę? to tak jak zjeść kota, albo kanarka … :) ja kiedyś miałem kury i wszystkie godnie padły ze starości, za te wszystkie jaja w majonezie, jajecznice, panierki … to były super jaja bo ptaszyska sobie ryły gdzie chciały, robaczki podjadały … teraz nie jem już jaj … :) :D
pozdrawiam
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 10:22Docencie
Porownanie kury z kotem, kanarkiem cokolwiek chybione, ale moge Cie zapewnic, ze nie mam zamiaru ich zjesc. Choc lepiej i bezpieczniej zjesc swoja kure niz np: cudza…;-)
Borsuk -- 31.01.2008 - 12:19A jedzenie miesa z padnietej zwierzyny zupelnie odpada. Trefne jak diabli.
Pozdrawiam
>Borsuku
mi chodziło o tzw. przywiązanie do zwierzyny. ja i tak nie jadam mięsa … po prostu te kury były takim współdomownikami, jak pies, kot czy, kanarek, tylko że przy okazji były od nich jajka … chodzi mi o elementarny szacunek dla gadziny :)
pozdrowić
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 12:49Panie Borsuku
Ja przepraszam, że się wymądrzam.Całe dzieciństwo upłynęło mi przy hodowli drobiu.
Proszę koleżankom dawać od czasu do czasu a właściwie codziennie, jakąś zieleninę, tylko nie z trawnika przy ulicy.
Igła -- 31.01.2008 - 12:56Może pan też od czasu do czasu zrobić wypad za miasto i narwać pokrzyw, (chyba macie tam pokrzywy?) i listki posiekać z jajkiem na twardo i im dać, tak samo trza im dawać skorupki po jajkach, które im pan zeżarł?
No i można kupić żywe rosówki w sklepie wędkarskim, tak raz na tydzień. I serwatkę do picia.
To dla pańskiej zdrowotności.
Igła
>Igła
znać gospodarską rękę! szacun …
a ha …
moje kury bardzo lubiły ziemniaki tłuczone z pokrzywą własnie, ewentualnie osypkę z zielskiem (pokrzywa, nać od marchwi)...
skorupki to musowo trzeba dawać
no i dużo swobody bo kura zwierzę dziobiące i to co najlepsze dla niej to sobie sama na polu wygrzebie
no i zawsze zdarzy sie w stadzie jakaś wredota co będzie nieść się w jakieś jamie więc – obserwować, obserwować, i jeszcze raz obserwować
ileż to radości mogą dać takie głupie kury :)
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 13:34Panie Docencie
Widzę kierunek badań!!
Osypka to oczywiście plewy, poślad i śruta.
Ziarna można dodawać, takie jak dla dużych papug.
Bo ja nie wiem czy oni tam w tym prawowiernym kraju odróżniają ( kurę od papugi )?
A te wredne, to skaranie było wiosną, bo dzikie gniazda zakładały.
Igła -- 31.01.2008 - 15:04Niektóre potrafiły przyprowadzić przychówek.
Igła
Ta wredna...
...to była Wasylissa – pamiętam!
jotesz -- 31.01.2008 - 15:11:)
>Igła, Jotesz
- ale papuga nie jest kosher!
- no w każdym stadzie znajdzie się taka Wasylisa ;-)
podrowił
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 15:22Papuga trefna?
Toć w każdym sądzie, nawet rabinackim, ich pełno!!
Igła -- 31.01.2008 - 15:39Igła
>Igła
i o to sie rozchodzi!
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 15:48Igla
Takie rady sa na wage zlota. Dzieki. Rosowek tlustych jak sto diabli, nakopalem w ogrodku, wiec zywiec jest. Sruta tez. Zielonego tez dostatek, w koncu to Ziemia Swieta…;-)
Borsuk -- 31.01.2008 - 15:50Daje rade. Kury tez.
O skorupkach zapomnialem, ale sie poprawie. Obiecuje, bo widze, ze na txt temat znany, wiec borsuczego ciala dac nie moge.
Pozdrawiam
Docencie
Szacunek i przywiazanie!
Borsuk -- 31.01.2008 - 15:56Toz to elementarz borsuczy…;-)
Pozdrawiam
Panie Borsuku
TXT po to zostało powołane aby jaja robić.
Igła -- 31.01.2008 - 16:30Na poważnie.
Wstrzeliłeś się pan w mendel.
Igła
Borsucze!
Dbaj o swój drób, a ten z pewnością odwdzięczy Ci się z nawiązką!
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 18:12to co?
Napiszesz?
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 31.01.2008 - 20:12>Mad
napiszę ... ale to nie jest takie hop siup jak zniesienie jaja :P … jak powiedziałem tak zrobię :)
“All You need is just a little patience”
;-)
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 31.01.2008 - 21:11wiem, wiem
Ale chodzi mi, zeby o tym napisac. Bo bardzo malo ludzi wie o tym, znaczy w tym kontekscie.
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 31.01.2008 - 21:15