Ja przepraszam, że się wymądrzam.Całe dzieciństwo upłynęło mi przy hodowli drobiu.
Proszę koleżankom dawać od czasu do czasu a właściwie codziennie, jakąś zieleninę, tylko nie z trawnika przy ulicy.
Może pan też od czasu do czasu zrobić wypad za miasto i narwać pokrzyw, (chyba macie tam pokrzywy?) i listki posiekać z jajkiem na twardo i im dać, tak samo trza im dawać skorupki po jajkach, które im pan zeżarł?
No i można kupić żywe rosówki w sklepie wędkarskim, tak raz na tydzień. I serwatkę do picia.
To dla pańskiej zdrowotności.
Igła
Panie Borsuku
Ja przepraszam, że się wymądrzam.Całe dzieciństwo upłynęło mi przy hodowli drobiu.
Proszę koleżankom dawać od czasu do czasu a właściwie codziennie, jakąś zieleninę, tylko nie z trawnika przy ulicy.
Igła -- 31.01.2008 - 12:56Może pan też od czasu do czasu zrobić wypad za miasto i narwać pokrzyw, (chyba macie tam pokrzywy?) i listki posiekać z jajkiem na twardo i im dać, tak samo trza im dawać skorupki po jajkach, które im pan zeżarł?
No i można kupić żywe rosówki w sklepie wędkarskim, tak raz na tydzień. I serwatkę do picia.
To dla pańskiej zdrowotności.
Igła