Niezależnie od niejasnej, nieświeżej i niezręcznej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy mimo woli, bardzo mi się Twoja druga, dla mnie nowa, “cywilna” osobowość spodobała.
A merytorycznie, to mit jeżeli już kogoś dopadł (?), to raczej nas: Ciebie i mnie i resztę koleżeństwa.
I tak było fajnie. Te kilkanaście tygodni zupełnie nowego doświadczenia zapamiętam na długo, może na zawsze. Być może obydwaj się stąd zabierzemy: Ty solidaryzując się z JJ, a ja, nie chcąc być ofiarą jego wybujałego egocentryzmu.
A jeżeli przypadkiem ma rację, wyzywając mnie od pożytecznych idiotów – to tym bardziej. Bycie pożytecznym idiotą w służbie demonicznego Igły mi nie odpowiada.
Ty masz swój drugi dom w salonie, ja nie – rola pożytecznego idioty u Jankego byłaby już dla mnie nie do strawienia. Wychodzi więc na to, że blogerski epizod pozostanie w moim CV tylko epizodem.
Poldek
Niezależnie od niejasnej, nieświeżej i niezręcznej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy mimo woli, bardzo mi się Twoja druga, dla mnie nowa, “cywilna” osobowość spodobała.
A merytorycznie, to mit jeżeli już kogoś dopadł (?), to raczej nas: Ciebie i mnie i resztę koleżeństwa.
I tak było fajnie. Te kilkanaście tygodni zupełnie nowego doświadczenia zapamiętam na długo, może na zawsze. Być może obydwaj się stąd zabierzemy: Ty solidaryzując się z JJ, a ja, nie chcąc być ofiarą jego wybujałego egocentryzmu.
A jeżeli przypadkiem ma rację, wyzywając mnie od pożytecznych idiotów – to tym bardziej. Bycie pożytecznym idiotą w służbie demonicznego Igły mi nie odpowiada.
Ty masz swój drugi dom w salonie, ja nie – rola pożytecznego idioty u Jankego byłaby już dla mnie nie do strawienia. Wychodzi więc na to, że blogerski epizod pozostanie w moim CV tylko epizodem.
No, to by było na tyle.
merlot
merlot -- 31.03.2008 - 15:09