o! cieszę się, żeś “jest” – bo z Twojego wpisu wynikało, żeś poszedł w siną dal… . A przyznam, że szkoda byłoby… .(mi).
Pewnie “się rozwieje” ale niesmak pozostanie.. – a ten “niesmak” jakoś zniechęca do pisania przynajmniej teraz. Czuję się skołowany tym wszystkim jak po imprezie z napojami wyskokowymi. Szum w głowie i lekkie zawroty głowy.
Zastanawiam się czy to real czy jakiś wirtualny wirus komputerowy który niepostrzeżenie przedostał się z ekranu do głowy.. .
Im więcej wiem, tym mniej wiem…. . Najlepiej by było włączyć reset “głowy” ale konstruktor nie przewidział takiego “przycisku”. A chyba najlepiej o tym wszystkim nie wiedzieć i “pójść na piwo” – wiosna za oknem, ciepło, jasno…. .
Bo nie można “zrobić obory” i wejść do innego pomieszczenia mówiąc, że “ptaszki ćwierkają” i “zapach wiosny zewsząd..”.
merlot
o! cieszę się, żeś “jest” – bo z Twojego wpisu wynikało, żeś poszedł w siną dal… . A przyznam, że szkoda byłoby… .(mi).
Pewnie “się rozwieje” ale niesmak pozostanie.. – a ten “niesmak” jakoś zniechęca do pisania przynajmniej teraz. Czuję się skołowany tym wszystkim jak po imprezie z napojami wyskokowymi. Szum w głowie i lekkie zawroty głowy.
Zastanawiam się czy to real czy jakiś wirtualny wirus komputerowy który niepostrzeżenie przedostał się z ekranu do głowy.. .
Im więcej wiem, tym mniej wiem…. . Najlepiej by było włączyć reset “głowy” ale konstruktor nie przewidział takiego “przycisku”. A chyba najlepiej o tym wszystkim nie wiedzieć i “pójść na piwo” – wiosna za oknem, ciepło, jasno…. .
Bo nie można “zrobić obory” i wejść do innego pomieszczenia mówiąc, że “ptaszki ćwierkają” i “zapach wiosny zewsząd..”.
Eh…....... .
************************
poldek34 -- 01.04.2008 - 09:19“Kto pyta nie błądzi…”