co do nominacji Biskupa, owszem – Papież nie jest “bezwolnym..” ale nie a obowiązku znać kulis i życia wewnetrznego Koscioła w Polsce dlatego też może padać ofiarą intryg.
Ja nie dugeruję niczego w przypadku bpa Głodzia. Gdyż sądzę, że nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym pośród obecnych bpów w Polsce. Moje uwagi mają charakter ogólny. A widoczna “gra” z Watykanem okazała się w przypadku nominacji bpa Wielgusa. Gdzie okazało się że nuncjatura apostolska w Polsce nie przekazała pełnych informacji o przeszłośći bpa Wielgusa.
Co do posłuszeństwa. Przełożeni bardzo żadko korzystają z tej władzy nad księdzem. Raczej ich wola jest komunikowana jako prośba – nawet na przenosiny dany KSiądz nie musi się zgodzić. A pod posłuszeństwem to raczej nakłada się sankcje karne.
Zatem to nie jest takie proste i tzw niuanse odgrywają dużą rolę.
Defedno
co do nominacji Biskupa, owszem – Papież nie jest “bezwolnym..” ale nie a obowiązku znać kulis i życia wewnetrznego Koscioła w Polsce dlatego też może padać ofiarą intryg.
Ja nie dugeruję niczego w przypadku bpa Głodzia. Gdyż sądzę, że nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym pośród obecnych bpów w Polsce. Moje uwagi mają charakter ogólny. A widoczna “gra” z Watykanem okazała się w przypadku nominacji bpa Wielgusa. Gdzie okazało się że nuncjatura apostolska w Polsce nie przekazała pełnych informacji o przeszłośći bpa Wielgusa.
Co do posłuszeństwa. Przełożeni bardzo żadko korzystają z tej władzy nad księdzem. Raczej ich wola jest komunikowana jako prośba – nawet na przenosiny dany KSiądz nie musi się zgodzić. A pod posłuszeństwem to raczej nakłada się sankcje karne.
Zatem to nie jest takie proste i tzw niuanse odgrywają dużą rolę.
************************
poldek34 -- 18.04.2008 - 10:34“Kto pyta nie błądzi…”