szczerze mówiąc, to ja bym sie nie chcial śmiać w styczniu 2009, bo może to być smiech przez lzy.
Problem Ameryki, a wlasciwie USA, polega na tym, że chyba muszą zmienić swoje cele, a dokladniej odnaleźć je lub zdefiniowac na nowo, bo te wyznaczone przez rodzinę Bushów jakby się zgubily.
W aktualnym stanie rzeczy, czy sie to komus podoba czy nie, jednobiegunowy świat (z jednym pilnującym żadarmem) istnieć nie będzie. Tak więc dotychczasowy cel Amerykanów juz sie zgubil, zarówno w sferze gospodarczej jak i w konsekwencji politycznej. Nasz swiat znowu staje sie wielobiegunowy; problem w tym, ile tych biegunów będzie. Jedno jest pewne – w Polsce nie będzie żadnego.
Nie musimy tez dyskutować o tym, kto zarobi na tarczy, bo tez jedno jest pewne: na pewno nie my. Gospodarka amerykańska mniej więcej w 75% zalezy w sposób pośredni jak i bezpośredni od zamówień ogolnie rzecz biorąc wojskowych. Tylko że w pewnych warunkach ekonomicznych (gdy centra gospodarcze świata przeniosa się w inne niż dotychczas regiony) można sobie wyobrazić, że USA spotkac może podobny los, co dawny ZSRR, czyli przegrzeja zbrojenia. A wtedy pozostanie tylko jedno wyjście: albo szereg lokalnych konfliktów, gdzie ta broń zostanie zużyta (tylko kto za nią zaplaci), albo jeden konflikt globalny.
I może się zdarzyć, że w chwili ratowania świata przed konfliktem globalnym Stany padna na kolana. Pamietać prosze o losach wielkich mocarstw w przeszlości.
Oj, Pani Magio
szczerze mówiąc, to ja bym sie nie chcial śmiać w styczniu 2009, bo może to być smiech przez lzy.
Problem Ameryki, a wlasciwie USA, polega na tym, że chyba muszą zmienić swoje cele, a dokladniej odnaleźć je lub zdefiniowac na nowo, bo te wyznaczone przez rodzinę Bushów jakby się zgubily.
W aktualnym stanie rzeczy, czy sie to komus podoba czy nie, jednobiegunowy świat (z jednym pilnującym żadarmem) istnieć nie będzie. Tak więc dotychczasowy cel Amerykanów juz sie zgubil, zarówno w sferze gospodarczej jak i w konsekwencji politycznej. Nasz swiat znowu staje sie wielobiegunowy; problem w tym, ile tych biegunów będzie. Jedno jest pewne – w Polsce nie będzie żadnego.
Nie musimy tez dyskutować o tym, kto zarobi na tarczy, bo tez jedno jest pewne: na pewno nie my. Gospodarka amerykańska mniej więcej w 75% zalezy w sposób pośredni jak i bezpośredni od zamówień ogolnie rzecz biorąc wojskowych. Tylko że w pewnych warunkach ekonomicznych (gdy centra gospodarcze świata przeniosa się w inne niż dotychczas regiony) można sobie wyobrazić, że USA spotkac może podobny los, co dawny ZSRR, czyli przegrzeja zbrojenia. A wtedy pozostanie tylko jedno wyjście: albo szereg lokalnych konfliktów, gdzie ta broń zostanie zużyta (tylko kto za nią zaplaci), albo jeden konflikt globalny.
I może się zdarzyć, że w chwili ratowania świata przed konfliktem globalnym Stany padna na kolana. Pamietać prosze o losach wielkich mocarstw w przeszlości.
Pozdrawiam wieczornie
Lorenzo -- 05.07.2008 - 20:44