Magio

Magio

proszę mi wskazać choć jeden klozet (jakby Pani się nie domyślała – chodzi mi o bazę wojskową) w Rosyjskiej strefie wpływów (bo przecież tylko do tego miałem pretensje)

jedynym argumentem Pani jaki wydaje się być na miejscu jest “ciągłość polityki” którą dopiero teraz Pani raczyła wspomnieć.

Chłopie, jak w każdej porządnie zarządzanej spółce handlowej występuje zasada obejmowania zarządu z dobrodziejstwem inwentarza.

Gdzie ten inwentarz? Nie ma narazie żadnego. Dalekosiężne plany – i tyle.

To znaczy, że administracja Obamy będzie musiała respektować i przestrzegać każdej zawartej przez poprzednią administrację umowy. Być może będzie usiłowała się z nich wyplątać (...)

Dziękuję. Tym samym prawie przyznaje mi Pani rację.
A ja twierdzę prawie to samo (u Pani: być może.. -> u mnie: bardzo prawdopodobne jest…) i dlatego dodaję przymiotnik “bezprzedmiotowa”
A straty własne? A jakie?

I proszę mnie nie nazywać “Chłopem”, a raczej od “Panem”. Ja nie piszę o Pani “Baba” :)

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Tarcza bezprzedmiotowa By: sirhamilton (34 komentarzy) 5 lipiec, 2008 - 10:01