to w sumie pełna nadziei jest.
I zgadzam się, że nie ma sensu jej odnosić do rzeczywistości ściśle ekonomicznej (acz niektórzy UPR-owcy i liberałowie tak robią, że niby ten właściciel winnicy a więc i firmy ma prawo do wszystkiego, pewnie do niezapłacenia za pracę też).
pzdr.
P.S. Może późnym wieczorem napiszę o deMello coś, znaczy różne cytaty plus moje rozważania na ten temat, więc zapraszam.
A i zajrzyj do Mad Doga,bo taki tekst napisał pozytywny, trochę z niektórymi twoimi mi on koresponduje.
No przypowieść o tych robotnikach
to w sumie pełna nadziei jest.
I zgadzam się, że nie ma sensu jej odnosić do rzeczywistości ściśle ekonomicznej (acz niektórzy UPR-owcy i liberałowie tak robią, że niby ten właściciel winnicy a więc i firmy ma prawo do wszystkiego, pewnie do niezapłacenia za pracę też).
pzdr.
P.S. Może późnym wieczorem napiszę o deMello coś, znaczy różne cytaty plus moje rozważania na ten temat, więc zapraszam.
A i zajrzyj do Mad Doga,bo taki tekst napisał pozytywny, trochę z niektórymi twoimi mi on koresponduje.
grześ -- 21.09.2008 - 12:38