Eh, widzisz, dla mnie to jest tak. Wystarczy ta skrucha. I to skrucha szczera, a sam nie potrafię oenić, kiedy skrucha jest sczzera. Obawiam się, że zawsze, gdy czlowiekowi śmierć w oczy zajrzy…
Nie wiem też o co chodzi z Bożą opatrznością, ale dla mnie to czasem opaczność. W końcu życie na Ziemi jest czasem próby, więc gwarancja łatwego odkupienia win, wydaje mi się nieuczciwa. To nie jest prawdziwy test.
Bóg działa po prostu. Ale nie w tym rzecz. Zamiast zabijania podstaw sobie do mojego pytania kradzież. Cokolwiek innego, co jest przez Boga w dziesieciu przykazaniach zabronione.
1) Bóg zakazał kradzieży bo kradzież jest zła.
W takim razie ten nakaz moralny nie pochodzi od Boga. istnieje poteżniejszy/mądrzejszy prawodawca, który ustanowił że kradzież jest zła. Bóg jest tylko żandarmem.
2) Kradzież jest zła, bo Bóg zakazał kradzieży.
Bóg ustanowił pewną regułę, ale jako istota ze wej definicji wzechmocna, moze ją zmienić. Moze któregoś dnia dać nam nakaz kradzieży. Nakaz cudzołóstwa, albo nakaz zabijania. Co wtedy?
Przyznaję, że ja tego trochę nie rozumiem. Tyle. Nie znaczy to, ze kradnę czy zabijam. Nawet na msze chodzę, choć czasem, gdy słucham kapłanów, muszę gryźć się w wargi by nie kląć.
@poldek34
Eh, widzisz, dla mnie to jest tak. Wystarczy ta skrucha. I to skrucha szczera, a sam nie potrafię oenić, kiedy skrucha jest sczzera. Obawiam się, że zawsze, gdy czlowiekowi śmierć w oczy zajrzy…
Nie wiem też o co chodzi z Bożą opatrznością, ale dla mnie to czasem opaczność. W końcu życie na Ziemi jest czasem próby, więc gwarancja łatwego odkupienia win, wydaje mi się nieuczciwa. To nie jest prawdziwy test.
Bóg działa po prostu. Ale nie w tym rzecz. Zamiast zabijania podstaw sobie do mojego pytania kradzież. Cokolwiek innego, co jest przez Boga w dziesieciu przykazaniach zabronione.
1) Bóg zakazał kradzieży bo kradzież jest zła.
W takim razie ten nakaz moralny nie pochodzi od Boga. istnieje poteżniejszy/mądrzejszy prawodawca, który ustanowił że kradzież jest zła. Bóg jest tylko żandarmem.
2) Kradzież jest zła, bo Bóg zakazał kradzieży.
Bóg ustanowił pewną regułę, ale jako istota ze wej definicji wzechmocna, moze ją zmienić. Moze któregoś dnia dać nam nakaz kradzieży. Nakaz cudzołóstwa, albo nakaz zabijania. Co wtedy?
Przyznaję, że ja tego trochę nie rozumiem. Tyle. Nie znaczy to, ze kradnę czy zabijam. Nawet na msze chodzę, choć czasem, gdy słucham kapłanów, muszę gryźć się w wargi by nie kląć.
Jaka będzie Twoja odpowiedź?
mindrunner -- 21.09.2008 - 15:49