Ale czy przypadkiem plan, by udzielone dla zysku grupy prywatnych oligarchow zle kredyty, ktore teraz moga tych prywaciarzy podejmujących na własne konto ryzyko, pociagnąć lekko w dół, wykupić przez Państwo publicznymi pieniędzmi podatników, nie jest żywym zaprzeczeniem wszelkiej idei liberalizmu?
Przecież to jest oligarchiczny bandytyzm, aby koszt ryzyka dzialalności (oczywiscie tylko okreslonej grupy, mocno zwiazanej z wladza, a moze nawet ja sobie wybierajaca) gospodarczej ponosiło Państwo w postaci podatników. Korwin ma w sumie racje – to jest oligarchiczny komunizm, a nie żaden liberalizm.
Wczoraj przeczytalem, ze Niemiecki Bank Centralny juz by nie był w stanie w podobnej sytuacji wykupić DB. Jeszcze gorzej jest z Belgami i FORTISEM – PKB Belgi jest parokrotnie za małe…
No niby tak...
Ale czy przypadkiem plan, by udzielone dla zysku grupy prywatnych oligarchow zle kredyty, ktore teraz moga tych prywaciarzy podejmujących na własne konto ryzyko, pociagnąć lekko w dół, wykupić przez Państwo publicznymi pieniędzmi podatników, nie jest żywym zaprzeczeniem wszelkiej idei liberalizmu?
Przecież to jest oligarchiczny bandytyzm, aby koszt ryzyka dzialalności (oczywiscie tylko okreslonej grupy, mocno zwiazanej z wladza, a moze nawet ja sobie wybierajaca) gospodarczej ponosiło Państwo w postaci podatników. Korwin ma w sumie racje – to jest oligarchiczny komunizm, a nie żaden liberalizm.
Wczoraj przeczytalem, ze Niemiecki Bank Centralny juz by nie był w stanie w podobnej sytuacji wykupić DB. Jeszcze gorzej jest z Belgami i FORTISEM – PKB Belgi jest parokrotnie za małe…
Griszeq -- 25.09.2008 - 08:30