Zwazywszy na tradycje ale też biezaca praktyke zaangazowania USA w sprawy panstw Ameryki Lacinskiej mogę spekulowac, że nawet jesi sam diabel obiecalby im wspolprace, to jego wlasnie by wybrali a nie Stany Zjednoczone.
Umowmy się – podporzadkowana interesom wielkich koncernow polityka amerykanska nie przysluzyla się zadnemu krajowi poludniowoamerykanskiemu. Wycyckali wszystkich. Bywalo, że rzadzili się jak wicekrol Paul Bremer w Iraku, czyli w sposob uragajacy wszelkiej przyzwoitosci.
A Rosja? No coz – po kilku latach wzglednego spokoju Rosja znowu zaczela grac na wielu fortepianach :-)))
A Ameryka? A wszysko wskazuje na to, że teraz Ameryka zaliczy kilkuletnia przerwe, bo nadszedl czas wylizac rany po osmiu latach rzadow Busha.
A my? A my powinnismy umiec wyciagnac z tego wnioski i jak najszybciej zamiesc prezydenta pod dywan.
@USA w Ameryce Lacinskiej
Zwazywszy na tradycje ale też biezaca praktyke zaangazowania USA w sprawy panstw Ameryki Lacinskiej mogę spekulowac, że nawet jesi sam diabel obiecalby im wspolprace, to jego wlasnie by wybrali a nie Stany Zjednoczone.
Umowmy się – podporzadkowana interesom wielkich koncernow polityka amerykanska nie przysluzyla się zadnemu krajowi poludniowoamerykanskiemu. Wycyckali wszystkich. Bywalo, że rzadzili się jak wicekrol Paul Bremer w Iraku, czyli w sposob uragajacy wszelkiej przyzwoitosci.
A Rosja? No coz – po kilku latach wzglednego spokoju Rosja znowu zaczela grac na wielu fortepianach :-)))
A Ameryka? A wszysko wskazuje na to, że teraz Ameryka zaliczy kilkuletnia przerwe, bo nadszedl czas wylizac rany po osmiu latach rzadow Busha.
A my? A my powinnismy umiec wyciagnac z tego wnioski i jak najszybciej zamiesc prezydenta pod dywan.
Zbigniew P. Szczęsny -- 28.11.2008 - 13:05