Kiedy ja w Twoich słowach dostrzegam nieszczerość i pewien cel.
No bo czemu maja sluzyć Twoje uwagi pod moim adresem?
Gdyby zwyczajnie mój tekst Ci się nie podobal – pewnie byś go po porstu nie skomentował.
Ale Ty komentujesz. I komentujesz w specyficzny sposób. Bez odnoszenia sie do meritum ( to znaczy odnosisz sie w jednym zdaniu i tak tylko minimalnie) – a skupiasz sie na ocenie warstwy językowej mojego tekstu i szukasz uzasadnienia emocjonalnego dla swojej niechęci do komentowania, chociaż wlaśnie komentujesz to co budzi Twoją niechęć do komentowania, chociaż właśnie komentujesz…..
itd
Nie traktuję bloga, a juz bloga na TXT szczególnie, jako miejsca konkursu literackiego.
Moje teksty nie są zamierzonymi “arcydziełkami” intelektu i nie mają takich ambicji – przynajmniej nie widze powodu by takie ambicje mialy mieć.
Moj blog na S24 daje mi sporo satysfakcji i czasem sporo przyjemności.
Na TXT zresztą takze.
Nie czuję się dotknięta porównaniem z copy-paste Maryla – chcociaż rozumiem powody dla których je zastosowaleś.
I w ogóle rozumiem wiecej niż Ci się wydaje.
Twoją delegację na moim blogu podpisuję jako zrealizowaną.
grześ
Kiedy ja w Twoich słowach dostrzegam nieszczerość i pewien cel.
No bo czemu maja sluzyć Twoje uwagi pod moim adresem?
Gdyby zwyczajnie mój tekst Ci się nie podobal – pewnie byś go po porstu nie skomentował.
Ale Ty komentujesz. I komentujesz w specyficzny sposób. Bez odnoszenia sie do meritum ( to znaczy odnosisz sie w jednym zdaniu i tak tylko minimalnie) – a skupiasz sie na ocenie warstwy językowej mojego tekstu i szukasz uzasadnienia emocjonalnego dla swojej niechęci do komentowania, chociaż wlaśnie komentujesz to co budzi Twoją niechęć do komentowania, chociaż właśnie komentujesz…..
itd
Nie traktuję bloga, a juz bloga na TXT szczególnie, jako miejsca konkursu literackiego.
Moje teksty nie są zamierzonymi “arcydziełkami” intelektu i nie mają takich ambicji – przynajmniej nie widze powodu by takie ambicje mialy mieć.
Moj blog na S24 daje mi sporo satysfakcji i czasem sporo przyjemności.
Na TXT zresztą takze.
Nie czuję się dotknięta porównaniem z copy-paste Maryla – chcociaż rozumiem powody dla których je zastosowaleś.
I w ogóle rozumiem wiecej niż Ci się wydaje.
Twoją delegację na moim blogu podpisuję jako zrealizowaną.
RRK -- 29.11.2008 - 16:32