Wie Pan – wycofywanie się państwa z różnych obszarów publiczych ma swoje granice. Państwo musi chociażby organizować koncesje, dzierżawę gruntów czy stanowić prawo.
W każdym obszarze, w którym pojawiają się koncesje, zezwolenia, pozwolenia, których (nie)przyznanie uwarunkowane jest decyzją urzędnika pojawia się korupcja.
Panu te praktyki (koncesjonowanie działalności gospodarczej) nie przeszkadzają, jak wynika z powyższego cytatu. Pan te praktyki popiera.
Pańskie “dziesięcioprocentowe” wywody zalatują heglowską dialektyką (żeby nie powiedzieć – marksistowską). Pan, nie widząc prawdziwych przyczyn korupcji, wygłasza następującą (IMO) opinię: “skoro kradną, to umówmy się żeby kradli tylko 10%; taka „kontrolowana“ kradzież może mieć zbawienny wpływ na wzrost gospodarczy”.
Jednym zdaniem, próbuje Pan (nieudolnie) połączyć dwa proste przeciwieństwa, czyli “Nie kradnij” i “Kradnij”, tworząc jakąś chorą hybrydę pt. “Kradnij ale tylko 10%”, podpartą równie chorą podbudową ideologiczną (umiarkowana korupcja stymuluje rozwój gospodarczy).
Podaje Pan nawet przykłady (tragicznie błędne):
“Ostatnie kłopoty gospodarcze Islandii można w całości złożyć na karb obecnego kryzysu, lecz jest to przecież kraj o bardzo niskiej korupcji podczas gdy kryzys zdaje się omijać szerokim łukiem słynącą z korupcji Republikę Południowej Afryki, której gospodarka ma się nad wyraz dobrze pomimo fatalnego miejsca w rankingach Transparency International.
Wie Pan, Einstein (chyba) sam mając wątpliwości co do prawdziwości swojej teorii względności rzekł był, że można podawać setki dowodów, które daną teorię potwierdzają (co w przypadku Pańskich wywodów na temat 10% korupcji i tak nie ma miejsca) ale wystarczy tylko jeden, by daną teorię obalić.
Podam zatem inne przykłady.
Według danych Eurostatu (z wyjątkiem Japonii) pierwszym kwartale 2009 (w ujęciu rocznym) PKB np.:
Łotwy spadł o 18,6% (49), Litwy o 10,9% (46) a Czech o 3,4% (46)
Niemiec spadł o 6,9% (16), Japonii o 15.2% (17) a Francji o 3,2% (18)
Holandii spadł o 4,5% (9), Austrii o 3.6% (11), Wlk. Brytanii o 1.9% (11)
W nawiasach podałam klasyfikację korupcyjną wg rapotu TI za 2006 rok.
Różnice w spadku PKB są nieproporcjonalne w stosunku do miejsc w rankingu korupcji wg TI.
Proszę się bardziej nie pogrążać, panie Zbigniewie.
No chyba, że Pan lubi. Heh…
Panie Zbigniewie
Stąd:
Wie Pan – wycofywanie się państwa z różnych obszarów publiczych ma swoje granice. Państwo musi chociażby organizować koncesje, dzierżawę gruntów czy stanowić prawo.
W każdym obszarze, w którym pojawiają się koncesje, zezwolenia, pozwolenia, których (nie)przyznanie uwarunkowane jest decyzją urzędnika pojawia się korupcja.
Panu te praktyki (koncesjonowanie działalności gospodarczej) nie przeszkadzają, jak wynika z powyższego cytatu. Pan te praktyki popiera.
Pańskie “dziesięcioprocentowe” wywody zalatują heglowską dialektyką (żeby nie powiedzieć – marksistowską). Pan, nie widząc prawdziwych przyczyn korupcji, wygłasza następującą (IMO) opinię: “skoro kradną, to umówmy się żeby kradli tylko 10%; taka „kontrolowana“ kradzież może mieć zbawienny wpływ na wzrost gospodarczy”.
Jednym zdaniem, próbuje Pan (nieudolnie) połączyć dwa proste przeciwieństwa, czyli “Nie kradnij” i “Kradnij”, tworząc jakąś chorą hybrydę pt. “Kradnij ale tylko 10%”, podpartą równie chorą podbudową ideologiczną (umiarkowana korupcja stymuluje rozwój gospodarczy).
Podaje Pan nawet przykłady (tragicznie błędne):
“Ostatnie kłopoty gospodarcze Islandii można w całości złożyć na karb obecnego kryzysu, lecz jest to przecież kraj o bardzo niskiej korupcji podczas gdy kryzys zdaje się omijać szerokim łukiem słynącą z korupcji Republikę Południowej Afryki, której gospodarka ma się nad wyraz dobrze pomimo fatalnego miejsca w rankingach Transparency International.
Wie Pan, Einstein (chyba) sam mając wątpliwości co do prawdziwości swojej teorii względności rzekł był, że można podawać setki dowodów, które daną teorię potwierdzają (co w przypadku Pańskich wywodów na temat 10% korupcji i tak nie ma miejsca) ale wystarczy tylko jeden, by daną teorię obalić.
Podam zatem inne przykłady.
Według danych Eurostatu (z wyjątkiem Japonii) pierwszym kwartale 2009 (w ujęciu rocznym) PKB np.:
Łotwy spadł o 18,6% (49), Litwy o 10,9% (46) a Czech o 3,4% (46)
Niemiec spadł o 6,9% (16), Japonii o 15.2% (17) a Francji o 3,2% (18)
Holandii spadł o 4,5% (9), Austrii o 3.6% (11), Wlk. Brytanii o 1.9% (11)
W nawiasach podałam klasyfikację korupcyjną wg rapotu TI za 2006 rok.
Różnice w spadku PKB są nieproporcjonalne w stosunku do miejsc w rankingu korupcji wg TI.
Proszę się bardziej nie pogrążać, panie Zbigniewie.
Magia -- 01.06.2009 - 13:06No chyba, że Pan lubi. Heh…