Powiem dlaczego ja się z tym zdaniem zgodziłam. Może tak…
Masz (ktokolwiek) jakieś zasady, jesteś uczciwy, szczery i takie tam. Komunikując się z innym człowiekiem oczekujesz tego samego, bo tak trzeba, bo takie masz zasady.
Po drugiej stronie zaś pojawia się twoje przeciwieństwo – człowiek, który Twoje zasady w gdzieś i najzwyczajniej w świecie robi cię w bambuko.
Zwykle kończy się tak, że dostaniesz po głowie. Bardziej lub mniej boleśnie.
I tu jest chyba ta słabość, o której pisała Ania.
Z drugiej strony to, że masz takie a inne zasady pozwala pozbierać się, splunąć i dalej patrzeć ludziom prosto w oczy. To właśnie siła.
Gretchen
Powiem dlaczego ja się z tym zdaniem zgodziłam. Może tak…
Masz (ktokolwiek) jakieś zasady, jesteś uczciwy, szczery i takie tam. Komunikując się z innym człowiekiem oczekujesz tego samego, bo tak trzeba, bo takie masz zasady.
Po drugiej stronie zaś pojawia się twoje przeciwieństwo – człowiek, który Twoje zasady w gdzieś i najzwyczajniej w świecie robi cię w bambuko.
Zwykle kończy się tak, że dostaniesz po głowie. Bardziej lub mniej boleśnie.
I tu jest chyba ta słabość, o której pisała Ania.
Z drugiej strony to, że masz takie a inne zasady pozwala pozbierać się, splunąć i dalej patrzeć ludziom prosto w oczy. To właśnie siła.
Coś w tym guście.
Pozdrowienia najlepsze.
Magia -- 03.06.2009 - 18:04