Powoli przechodzisz na pozycję centrowego pałkarza oraz człowieka wznoszącego okrzyki, czyli w jakimś sensie agitatora. Agitującego za rozsądną analizą co prawda ale jednak z pałką w dłoni.
Co do Rosji to rażący jest brak równowagi w takiej choćby dziedzinie, że oni mają u nas ( nie mówiąc o agenturze ) zaciekłych wielbicieli wśród wybitnych biznesmanów, polityków ( w tym także kontestujących rządy centroprawicy nie tylko od lewej strony ) publicystów a także oczywiście bloggerów. Mają to wszystko częściowo za pieniądze, a częściowo dzięki posiadaniu klucza pod nazwą REALIZMPOLITYCZNY.
A co my mamy w Rosji? Miłośników Anny German i czterech pancernych?
Rosja z naszej perspektywy jest pragmatyczna i potężna, ale wystarczy “zapuścić żurawia” na jej wewnętrzny rynek propagandy by zauważyć, że budują – co u nas doprowadza ludzi do wrzenia – na fantazjach i dzikich zupełnie uroszczeniach.
Igła
Powoli przechodzisz na pozycję centrowego pałkarza oraz człowieka wznoszącego okrzyki, czyli w jakimś sensie agitatora. Agitującego za rozsądną analizą co prawda ale jednak z pałką w dłoni.
Co do Rosji to rażący jest brak równowagi w takiej choćby dziedzinie, że oni mają u nas ( nie mówiąc o agenturze ) zaciekłych wielbicieli wśród wybitnych biznesmanów, polityków ( w tym także kontestujących rządy centroprawicy nie tylko od lewej strony ) publicystów a także oczywiście bloggerów. Mają to wszystko częściowo za pieniądze, a częściowo dzięki posiadaniu klucza pod nazwą REALIZM POLITYCZNY.
A co my mamy w Rosji? Miłośników Anny German i czterech pancernych?
Rosja z naszej perspektywy jest pragmatyczna i potężna, ale wystarczy “zapuścić żurawia” na jej wewnętrzny rynek propagandy by zauważyć, że budują – co u nas doprowadza ludzi do wrzenia – na fantazjach i dzikich zupełnie uroszczeniach.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 13.09.2009 - 08:14