trafna uwaga, miałem też o tym napisać.
Znaczy zgrzyt w tekście Markowym jest.
Pewnie świadomy, ale też zacząłem czytać, w klimat się wciągnąłem już, a tu końcówka taka inna, brutalna, to pana porównanie całkiem adekwatne.
Troszkę koncept tekstu i ten zgrzyt między niewinnością a jej utratą skojarzył mi się z “Pierwszym krokiem w chmurach” Hłaski. Też zresztą Marka:)
Pozdrawiam.
Panie Jerzy,
trafna uwaga, miałem też o tym napisać.
Znaczy zgrzyt w tekście Markowym jest.
Pewnie świadomy, ale też zacząłem czytać, w klimat się wciągnąłem już, a tu końcówka taka inna, brutalna, to pana porównanie całkiem adekwatne.
Troszkę koncept tekstu i ten zgrzyt między niewinnością a jej utratą skojarzył mi się z “Pierwszym krokiem w chmurach” Hłaski.
Też zresztą Marka:)
Pozdrawiam.
grześ -- 16.09.2009 - 21:45