Wydawało mi się, że coś sobie wymyśliłam, próbowałam to zignorować po jakimś czasie, ale się nie dało. Ktoś prowadził mnie do tego nieustępliwie i sprytnie. Ktoś pomógł mi odkryć.
Zastanawiam się teraz, kto mnie prowadził? Komu dziś ufam, kogo kocham, komu jestem winien wielką wdzięczność?
Taki mały rachunek sumienia. Cała litania świętych przesunęła się przed moimi oczami. No i ja, taki niewdzięcznik. Mam co spłacać.
Taki mały rachunek sumienia w ciszy, którą wciąż moje ego zagłusza. Wyrywa się przed szereg. Chciałoby iść na czele orszaku i głosić swoje racje.
Gretchen Odkrywanie siebie
Wydawało mi się, że coś sobie wymyśliłam, próbowałam to zignorować po jakimś czasie, ale się nie dało. Ktoś prowadził mnie do tego nieustępliwie i sprytnie. Ktoś pomógł mi odkryć.
Zastanawiam się teraz, kto mnie prowadził? Komu dziś ufam, kogo kocham, komu jestem winien wielką wdzięczność?
Taki mały rachunek sumienia. Cała litania świętych przesunęła się przed moimi oczami. No i ja, taki niewdzięcznik. Mam co spłacać.
Taki mały rachunek sumienia w ciszy, którą wciąż moje ego zagłusza. Wyrywa się przed szereg. Chciałoby iść na czele orszaku i głosić swoje racje.
serdecznie pozdrawiam
Synergie -- 29.11.2009 - 20:22