Ale, czy zakładasz, że Twój Ojciec był wszędzie? Pawełek należy do środowiska NZS UW – później Liga Republikańska. “Wyborcza” w przekonaniu, że pisze paszkwil o ówczesnym liderze tego środowiska, wrzuciła następująco:
“- On na nas, szczególnie tych z młodszych roczników, robił wrażenie – wspomina Anna Smółka, działaczka NZS i historyk ruchu. – Mariusz na uniwersytecie to był symbol “konspiry”. Kiedyś na Krakowskim Przedmieściu rozdawaliśmy ulotki i pogoniła za nami milicja, wszyscy się rozbiegli, ja się zagapiłam. Jeden Mariusz wrócił i zaciągnął mnie w bramę uniwersytetu – wspomina.
“Mario” był jednym z najodważniejszych działaczy NZS, zawsze na czele demonstracji, zwiedził wszystkie milicyjne “dołki”. Był jednak w jego działaniach “rys katastroficzny”. – Wiadomo było, że jak ktoś dostanie po głowie, to będzie to Mariusz – opowiada jego były przyjaciel. – Kiedyś na demonstracji goniła go policja, nagle koło kościoła zobaczył grupkę facetów, którzy zaczęli wołać – tutaj uciekaj. On tam poleciał, a to byli esbecy po cywilnemu.”
Przepraszam :)
Ale, czy zakładasz, że Twój Ojciec był wszędzie? Pawełek należy do środowiska NZS UW – później Liga Republikańska. “Wyborcza” w przekonaniu, że pisze paszkwil o ówczesnym liderze tego środowiska, wrzuciła następująco:
“- On na nas, szczególnie tych z młodszych roczników, robił wrażenie – wspomina Anna Smółka, działaczka NZS i historyk ruchu. – Mariusz na uniwersytecie to był symbol “konspiry”. Kiedyś na Krakowskim Przedmieściu rozdawaliśmy ulotki i pogoniła za nami milicja, wszyscy się rozbiegli, ja się zagapiłam. Jeden Mariusz wrócił i zaciągnął mnie w bramę uniwersytetu – wspomina.
“Mario” był jednym z najodważniejszych działaczy NZS, zawsze na czele demonstracji, zwiedził wszystkie milicyjne “dołki”. Był jednak w jego działaniach “rys katastroficzny”. – Wiadomo było, że jak ktoś dostanie po głowie, to będzie to Mariusz – opowiada jego były przyjaciel. – Kiedyś na demonstracji goniła go policja, nagle koło kościoła zobaczył grupkę facetów, którzy zaczęli wołać – tutaj uciekaj. On tam poleciał, a to byli esbecy po cywilnemu.”
http://wyborcza.pl/1,76842,7130479,Mario_z_zakonu_sprawiedliwych.html?as...
Takie były realia tamtych lat w Warszawie – i oczywiście nie dotyczyły tylko liderów. Mimo zdziwień ewentualnych czytelników…
Foxx -- 07.12.2009 - 22:32