Umarł Jan Paweł 2 i poszedł prosto do nieba błękitnymi schodami. Budzi się rano, pięknie, niebiesko, spokój arkadyjski. na stole jednak zamiast obfitego śniadania bułka z szynką, nawet nie przedzielona listkiem sałaty. Jan Paweł drugi otwiera zsyp na odpadki i patrzy w dół. Zsyp prowadzi w dół do piekła. Przez dziurę można dojrzeć co oni tam jedzą. Prawdziwa uczta !, Prosiaki z jabłkami, gęsi, od wszelakiego dobra stoły się uginają i gwar i śmiech i muzyka. Dziwne. Jan Paweł wychodzi z pokoju, myśli no cóż pewnie obiad będzie lepszy.Na obiad znowu to samo, sytuacja powtarza się w porze kolacji.
Jeszcze raz zagląda w dół, po staremu gwar i barbarzyńska uczta. Wychodzi z pokoju i idzie do Pana Boga.
Boże pyta go przy pierwszej okazji jestem w niebie a na śniadanie dostałem bułkę z szynką, to samo było na obiad i na kolację.
Bóg wychyla się z swojego pokoju w dłoni trzyma bułkę z szynką
Janie odpowiada przeżuwając jeden kęs, kucharz powiedział: dla dwóch nie opłaca się gotować.
Niebo....
Umarł Jan Paweł 2 i poszedł prosto do nieba błękitnymi schodami. Budzi się rano, pięknie, niebiesko, spokój arkadyjski. na stole jednak zamiast obfitego śniadania bułka z szynką, nawet nie przedzielona listkiem sałaty. Jan Paweł drugi otwiera zsyp na odpadki i patrzy w dół. Zsyp prowadzi w dół do piekła. Przez dziurę można dojrzeć co oni tam jedzą. Prawdziwa uczta !, Prosiaki z jabłkami, gęsi, od wszelakiego dobra stoły się uginają i gwar i śmiech i muzyka. Dziwne. Jan Paweł wychodzi z pokoju, myśli no cóż pewnie obiad będzie lepszy.Na obiad znowu to samo, sytuacja powtarza się w porze kolacji.
ernestto -- 28.12.2009 - 15:41Jeszcze raz zagląda w dół, po staremu gwar i barbarzyńska uczta. Wychodzi z pokoju i idzie do Pana Boga.
Boże pyta go przy pierwszej okazji jestem w niebie a na śniadanie dostałem bułkę z szynką, to samo było na obiad i na kolację.
Bóg wychyla się z swojego pokoju w dłoni trzyma bułkę z szynką
Janie odpowiada przeżuwając jeden kęs, kucharz powiedział: dla dwóch nie opłaca się gotować.