od 15 lutego mam za dużo czsu, bo się skończyła jedna praca.
Tyle że nie dość że mało kasy teraz totalnie, to jeszcze odczuwam pustkę,poniedziałek wolny, wtorek praca plus dojazd do niej jakieś 4 godziny, środa,w tym tyg wolna, od marca aż 2 godzinki pracy:), czwartek, no w końcu konkretniej bo od rana do 13, piątek wolny, tłumaczeń na razie brak, jakiś tam projekt unijny się szykuje, ale to tylko dwa dni w marcu będzie.
Dodam, że podyplomówke ukończyłem wiec weekendy też wolne.
Masakra, pustkę odczuwam:(, a pierwszy semestr był taki że czasem nie miałem czasu na nic.
No widzisz, to u mnie całkiem odwrotnie,
od 15 lutego mam za dużo czsu, bo się skończyła jedna praca.
Tyle że nie dość że mało kasy teraz totalnie, to jeszcze odczuwam pustkę,poniedziałek wolny, wtorek praca plus dojazd do niej jakieś 4 godziny, środa,w tym tyg wolna, od marca aż 2 godzinki pracy:), czwartek, no w końcu konkretniej bo od rana do 13, piątek wolny, tłumaczeń na razie brak, jakiś tam projekt unijny się szykuje, ale to tylko dwa dni w marcu będzie.
Dodam, że podyplomówke ukończyłem wiec weekendy też wolne.
Masakra, pustkę odczuwam:(, a pierwszy semestr był taki że czasem nie miałem czasu na nic.
grześ -- 23.02.2010 - 20:44