No, ja też przeczytałem,

No, ja też przeczytałem,

a merlotowa to nawet przede mną. Tak się porobiło.

Myśłenie mam dziś ociężałe, ale rachunek ekonomiczny w kwestii brutto/netto rozbawił mnie ponownie. Tylko to takie trochę gorzkie rozbawienie.

Za to w swojej ociężałości skojarzyłem komentatorski wątek wspominania o tym panu i w związku z tym czuję się jak brzytwa.


Gretchen w Publicznej Służbie: ZADYMA [prolog] By: Gretchen (32 komentarzy) 24 luty, 2010 - 23:04