To i dobrze, że Cię nie powstrzymuje. Ja lubię, jak notka żyje. Znaczy, że ktoś przeczytał. Jeśli nawet zrozumiał inaczej, to zastanowił się i inne takie tam.
Ja stosowałam używki. Dla własnych potrzeb, nazwijmy.
To świństwo uzależnia. A tłumaczenia, że papierosy, alkohol, że narkotyk miękki – to pierdoły są.
Jasne, że młodzież teraz nie ma najmniejszych problemów z nabyciem. Ale stara prawda ekonomii głosi, że dostępność zwiększa popyt.
Wyobrażasz sobie: mleko, 3 bułki wrocławskie, margarynę Ramę i maryśkę poproszę.
Grześ,
To i dobrze, że Cię nie powstrzymuje. Ja lubię, jak notka żyje. Znaczy, że ktoś przeczytał. Jeśli nawet zrozumiał inaczej, to zastanowił się i inne takie tam.
Ja stosowałam używki. Dla własnych potrzeb, nazwijmy.
To świństwo uzależnia. A tłumaczenia, że papierosy, alkohol, że narkotyk miękki – to pierdoły są.
Jasne, że młodzież teraz nie ma najmniejszych problemów z nabyciem. Ale stara prawda ekonomii głosi, że dostępność zwiększa popyt.
dorcia blee -- 26.01.2012 - 18:15Wyobrażasz sobie: mleko, 3 bułki wrocławskie, margarynę Ramę i maryśkę poproszę.