Katechezy to mi się kojarzą, no wiesz, z wyjazdami w liceum na rekolekcje, a nie z przymusowym uwięzieniem i niewolniczą pracą.
o rany
Katechezy to mi się kojarzą, no wiesz, z wyjazdami w liceum na rekolekcje, a nie z przymusowym uwięzieniem i niewolniczą pracą.
Pino -- 14.02.2012 - 22:14