Można nie oglądać meczu z San Marino. Można też nie oglądać jak to były Polak ratuje Niemcy przed kompromitacją. Właściwie to nawet dobrze nie być teraz Szwajcarem bo przegrać z Luksemburgiem. Portugalczykiem też nie za bardzo dobrze być, bo stracić dwie bramki w ostatnich minutach. To chyba powoli ich specjalnośc.
Można nie oglądać meczy i wiedzieć o nich właściwie wszystko. Tak samo będzie z pierwszymi meczami Ligi Mistrzów. Aż do ćwierćfinałów? półfinałów? A może i do samego finału.
W końcu gdyby się chciało oglądać piłkę w telewizji to trzeba byłoby usiąść od piątku do czwartku i cały czas się ślepić.
Piątek – liga polska – niby nie ma co oglądać ale to jednak nasza liga
Sobota – liga angielska i liga polska a także bundesliga
Niedziela – liga angielska, liga polska, liga hiszpańska, liga francuska oraz włoska oraz bundesliga
Poniedziałek – liga angielska, II liga niemiecka oraz czasami II liga polska
Wtorek – Liga Mistrzów, Puchar Ekstraklasy, Puchar Polski i innych krajów
Środa – Liga Mistrzów, Puchar Eksraklasy, Puchar Polski i innych krajów
Czwartek – Puchar UEFA
Jak nie ma ligi mistrzów to grają reprezentacje narodowe. Znaczy reprezentacje poszczególnych krajów.
Tak, że nie ma potzreby tego oglądania. Wystarczy kilka stron w internecie rano. Bądź kupiona gazeta w sklepie. Ile nerwów mniej, a jak są to krótsze
To samo tyczy się polityki… Ale to już inna bajeczka
komentarze
Jaka?
Dobry wieczór z panem.
Igła -- 11.09.2008 - 18:23Dobre rady zawsze w cenie
łelkom :)
prezes,traktor,redaktor
max -- 11.09.2008 - 18:25Powitać, Panie Macieju
na lamach konfederackich.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 11.09.2008 - 18:28Ano zupełnie się zgadzam,
nawet jak nie do końca na serio, zresztą kto by nadążył z oglądaniem sportu.
Poza tym to czynność dla mnie w sumie dziwna,znaczy lepiej samemu grać czy biegac niż oglądać jak inni grają czy biegają.
pzdr
grześ -- 11.09.2008 - 18:47W sumie troche zgoda...
...ale z drugiej strony jednak warto coś wybrać z tej długiej listy i jednak obejrzeć.
Jako zagorzały kibic pamiętam mecze reprezentacji i to nie takie dawne, kiedy przez 90 min siedziałem jak na szpilkach a moje wrzaski stawiały na nogi całą rodzinę – mecz z Portugalią z ostatnich eliminacji.
A finał LM ze Stambułu (to juz chyba 2 lata temu było?). Do przerwy 0:3 dla Milanu, Liverpool na kolanach, a później?
Żaden skrót tego nie odda! Żadna gazetka!
Pozdr
RafalB -- 11.09.2008 - 21:03re: A jednak można
Pewnie, że coś trzeba obejrzeć. I finał Ligi Mistrzów ze Stambułu to dobry przykład, podobnież jak mecz ćwierćfinałowy w siatkówce Włochy – Polska. Nie mówię, że wcale nie należy oglądać telewizji ani meczy. Nie. Tyle, że po co czas sobie psuć oglądając mecz Polska – San Marino. Mecz Polska – Czechy na pewno obejrzę. Podobnież jak i Wisła – Tottenham, czy też inny typu Arsenal – Manchester Utd. Z tym, że zarówno piłka nożna, jak i ręczna a także siatkówka i kosz rozrosły się do nieprawdopodobnych rozmiarów. Współczuję zawodnikom. Ja ma prawo wyboru. Oni nie.
Maciek Madeksza -- 12.09.2008 - 08:45