Wiem, że nie odpowiadam od pewnego czasu na komentarze. Powód prozaiczny – monitor w komputerze mi się zbiesił i wywala swoje “menu”, którego nijak nie mogę zdjąć. Owo “menu” ma tę właściwość, że nie da się go niczym “przykryć”. Czego byś nie odpalił – program pocztowy, przeglądarka, gierka – toto zawsze jest na wierzchu. Żeby wkleić tekst, muszę zmniejszać swojego Firefoxa i “uciekać spod tego wywalonego, autonomicznego “menu” monitora.
Na dodatek, monitor ustawił sobie sam sobie taką ostrość, że gały pękają. Literki są tak ostre, że aż się... rozmazują.
I tak ze wszystkim.
A przecież muszę pisać i nagrywać...
Innymi słowy – proszę o cierpliwość Z tego, co poguglałem, to zwyczajnie będę musiał kupić nowy monitor, bo naprawa się nie opłaca.
komentarze
Panie Piotrze!
Ja bywam w internecie, a sprzęt mam starutki. Mojemu MacBookowi stuknęło 10 lat.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 09.07.2016 - 21:36