Rozmawiałem sobie z Gretchen o dzieciństwie trochę i jakaś taka nostalgia do mnie za tym dzieciństwem przyszła…
I tak poszukiwawszy tego dzieciństwa natrafiłem na poniższy opis:
W noc sylwestrową rozpoczęły się tak intensywne opady śniegu (na Dolnym Śląsku z początku był to deszcz), że wkrótce potem w styczniu sparaliżowany został cały kraj, brakowało surowców energetycznych, w większości miast komunikacja miejska nie funkcjonowała wcale lub w bardzo ograniczonym stopniu, transport międzymiastowy również funkcjonował bardzo źle. Autobusy w niektórych okolicach jeździły w specjalnie wykopanych w śniegu tunelach. Zamarznięte zwrotnice kolejowe i popękane w wyniku mrozów szyny spowodowały, że transport węgla do elektrociepłowni docierał wyjątkowo rzadko, a i rozmrażanie tego, który udało się dowieźć, było bardzo utrudnione. W Suwałkach temperatura nie przekraczała -30°C w dzień. Na warszawskim Ursynowie, który został praktycznie odcięty od reszty stolicy, w mieszkaniach temperatura spadła do 7 st. Celsjusza, podobnie było także w innych miastach, zwłaszcza w peryferyjnych dzielnicach. Do odśnieżania torów i dróg skierowano żołnierzy i ciężki sprzęt wojskowy (m.in. czołgi, które swoimi gąsienicami zrywały grubą warstwę zmrożonego i zbitego śniegu na drogach).
4,5 roku wtedy miałem…
Teraz takich zim już nie ma.
I chyba dla niektórych na szczęście, że nie ma.
Bo ludzie zbyt do luksusów przyzwyczajeni.
A to przecież jakaś klęska była.
Choć dla mnie, jako dziecka wtedy, to jedne z najlepszych dni… :-)
Pamiętam te zaspy, tunele, zabawy, śnieg, śnieg, śnieg…
pozdrowienia
komentarze
Ilustracja:
Nie
wywołuj wilka z lasu.
Igła -- 14.01.2009 - 13:14To do Jacka
prawda?
Gretchen -- 14.01.2009 - 13:16no pewnie,
że do mnie ;-)
Igło – ja się pocieszam.
Że jakby źle to nie wyglądało, to się da żyć i tyle…
Inaczej, gorzej, trudniej, ale czerpać z tego też coś mozna.
To trochę też przez Ciebie się pocieszać muszę ;-)
Ale zimy już takiej nie będzie ;-)
Jacek Ka. -- 14.01.2009 - 13:24End Of Message
Jak wszyscy, to wszyscy:
A też ostatnio czytałem gdzieś
o tej zimie stulecia sprzed 30 lat.
A teraz ludzie jęczą jak -5 stopni przez kilka dni, jest, że zimno i co to w ogóle ma być i kiedy ta wiosna będzie.
pzdr
grześ -- 19.01.2009 - 10:53