Iwona, Czesław i Maria...

Pojawiło się ostatnio w mojej głowie wrażenie, że coś całkiem dobrego zaczęło się dziać na naszej krajowej scenie muzycznej. I po latach posuchy, ciągłym odgrzewaniu tych samych kotletów powstało wreszcie coś świeżego, nowego, ciekawego… W moje ręce i uszy wpadły trzy fajne płyty: Iwony, Czesława i Marii… Wykonawców wymieniam nieprzypadkowo – kolejność oddaje mój ich obecny odbiór (od najlepszego do trochę mniej…).

Nie będę się rozpisywał nad tym, co, jak i dlaczego. Tu nie o mój opis chodzi.
Tylko o to, że muzyczka jest ciekawa i prosta, świeża i jakby znajoma, wieloznaczna i prostolinijna…

Z resztą sami możecie ocenić...

Poniżej zamieszczam po jednym kawałku z każdej płyty. Chyba najbardziej w głowę wpadają. Choć pozostałe utwory, po kilkukrotnym przesłuchaniu, też są niczego sobie :-)

Zespół Iwona

Czesław śpiewa

Maria Peszek

Acha – jako, że wolę bardziej słuchać, niż słuchać i oglądać, to zlikwidowałem obraz z yotubków. Jak ktoś się jednak upiera, żeby oglądać, to wystarczy opcję ‘full-screen” kliknąć :-)

pozdrowienia

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No w końcu gra:)

Iwona ma lepszy to Powstaniu kawałek

ale ogólnie w miarę,

dają radę:)

prezes,traktor,redaktor


max

Ten o Powstaniu jest OK. Ale są jeszcze tam kawałki jak Lubię Polaków, Osesek, czy Pan Sławek… :-)

Ale wszyscy dają radę, znaczy wymiatają :-) – dawno takiego ciekawego czegoś nie słuchałem.

Choć może zapóźniony trochę w tym wszystkim jestem ;-)

pzdr


zpolskich rockowych zespołów to mnie najbardziej podoba się

Dick4Dick

nie wyłączam obrazu bo warto obejrzeć ... poza tym czuć to 100% seta, bardzo fajny kawałek … taka lekka psychodela :)

no i jest rokendroll :P


Stopczyku

Ciekawe to, ale jakoś do mnie nie przemawia :-)
Wolę coś innego nacodzień.
Ale tego od święta zawsze można posłuchać ;-)

pozdrowienia


To pierwsze w ogóle mnie nie przekonuje:(

przynajmniej nie ten utwór, i ten skrzeczący głos, niekoniecznie.

Ale Maria awaria, klimatyczna, Czesław też dobry, choć żaden z tych wykonawców mnie nie porywa w sumie.

Ale Nosowska śpiewająca Osiecką też mnie nie porwała, choć płytka bardzo dobra.
Ale Nosowska zawsze jest bardzo dobra, więc żadna niespodzianka:)

pzdr


>grześ

widziałem Marię na koncercie i to było fajne, żywiołowe, funky (miała super perkusistę) ... z płyt mi się nie chce, ale i tak słucham … mimo woli :)

a ha bardzo lubię też ostatni projekt Brylewskiego 52UM


Jacku

Czesław się pojawia na txt trzeci raz. Niech żyje Czesław!

Pierwszy był Max. Kilka miesięcy później Gretchen ogłosiła światu z dumą, że Czesław istnieje i walnęła Czesławem, aż strach.

Dzisiaj Ty.

I bardzo dobrze.


Świetnie grają...

...ale – na przykładzie Marysi Peszek – czasem lepiej nie słuchać (czytać) co mają do powiedzenia. Mnie niestety, po kilku jej wywiadach całkowicie odeszła chęć na słuchanie. Jakoś już nie idzie mi tak łatwo docenić niewątpliwych walorów artystycznych, gdy zostałem oświecony, co artystka miała na myśli...

Czesław… śpiewa! I to jak.

Iwona — owszem, owszem. :) I właśnie prędzej jajcarski Ratunku niż kawałek powstańczy.

Ale jeśli mam wskazać wydarzenie muzyczne roku — to bez wątpienia Gospel Lao Che. Re-we-la-cja!

Dobrej nocy.


grzesiu

Dam Ci linka na priv do całości – po całości najlepiej chyba się przekonywać lub nieprzekonywać do czegoś... ;-)

Czesław wogóle grał z Nosowską na ostatniej płycie koncertowej… – jak dla mnie to chyba najlepsze dokonanie Heya.

pozdrowienia


Gretchen

hmm – mówilem, że zapóźniony jestem :-)

Ale dla mnie to nowość ;-)

No i ja nie tylko Czesławem walnąłem – Czesław to nr 2…

pozdrowienia


odysie

Maria jest specyficzna, to fakt. Ale ja wiem, czy jakoś przez to odpychająca?
Córka Jana Peszka, odbierają świat po swojemu. Oryginały, ale bez jakiegoś balona… :-)

No kawałek Powstańczy ok, ale inne też spoko.

A Lao Che już szukam coby posłuchać.

pozdrowienia :-)


Stopczyku

Ostrą muzykę lubisz.

Poleć coś spokojniejszego – ja juz stary jestem i z mocniejszych rzeczy tylko Prodigy łykam na dłuższą metę... ;-)

pozdrowienia


proszę :)

Falling From Grace


Subskrybuj zawartość